Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzionek 37-może tak, może nie

gdy zaczynałam przygodę z Vitalia ponad rok temu, to siedziałam bardzo długo i zaglądałam tu często :) ale wiadomo, czasem obowiązki tak nas zawalają, że człowiek tylko czyta i nie ma czasu nawet na komentarze ;) ale faktem jest to co napisałaś, że dzięki temu, że można sobie tutaj "pogadać", człowiek uczy się jak odchudzać się zdrowo. Ja w każdym razie skorzystałam i pierwszy raz odchudzałam się w tak wielkim gronie ;))

E tam, wazenie nie jest takie uciazliwe, ja na oxy jestem, czasami w lyzkach mam podane, ale i tak wszystko waze :)

Powodzenia,pięknie pracujesz nad sobą.Miłych chwil;)))

W bieganiu dobre jest to, ze mozna to czynic obojetnie jaka jest pogoda. Fajnie, ze zrobilas wlasnie to na co mialas ochote. Dieta vitalii- no coz mialam ja na dwa miesiace i ani jednego dnia sie do niej nie stosowalam. Kupilam szczegolnie ze wzgledu na nowe pomysly na posilki,ale...nic ciekawego w tej diecie nie bylo i rano i wieczorem chleb...owszem mozna wymieniac,ale mi sie w to bawic nie chcialo. Ja sama doskonale wiem, co , ile i kiedy w ciagu dnia mam jesc, by chudnac. Ale trzymanie sie tego to inna sprawa i czy mam diete V. czy tez swoja- bez trzymania sie zasad nic nie daje efktow. Pieknego dnia :)