...Słowa nie dotrzymałam, miałam truchtać sobie co dwa dni po 30 min.A tu taka wtopa na początku. Ani nie było co dwa dni, ani nie było 30 min.
Wczoraj było truchtanie no i dzisiaj tez było, ale nie 30 min. a 45. A i dzisiaj był jeszcze rower. Jutro raczej nie pobiegam więc tak sobie przełożyłam. I przy dobrych wiatrach w sobotę i niedziele zaszaleję. Ja w weekendy mam taki przypływ energii ze mi zawsze mało. Pamiętam jak kiedyś ćwiczyłam z Chodakowską to taka szajba mnie nachodziła że potrafiłam zrobić dwa treningi bo mi jeden było za mało.
A jest spadek .Na wadze 78.20kg. Już nie chce widzieć tej 8-ki z przodu. kiedyś 6 nie na widziałam wiec sie dupskiem na mnie wypięła i postraszyła 8 ka.
Raczej nie piszę o prywatnych sprawach, ale tym razem chyba muszę. Czy jest wśród was ktos kto spędził kilka lat na emigracji, po czym wrócił do kraju, i nie żałuje tej decyzji? Rozważamy powrót do Polski, co prawda nie już, ale to bardzo trudna decyzja. Wiem ze nikt za nas tej decyzji nie podejmie. Al juz mi głowa puchnie od myślenia.
Agapija
22 stycznia 2016, 13:15Brawo, gratuluję samozaparcia i spadku! :) Jeśli chodzi o emigrację, to gdyby nie mój facet, już dawno wróciłabym do Polski. W Niemczech nic mnie nie trzyma... Ale nie wiem, czy to najlepszy okres na powrót, dziwne rzeczy się teraz u nas dzieją...
boots.
22 stycznia 2016, 09:02I ja planuję biegać :) sama jeszcze nie wiem kiedy zacznę, ale plany mam ;)
Anulka_81
21 stycznia 2016, 23:14Cóż, dieta ci idzie bardzo dobrze, piękny spadek. Co do Polski, ja bym nie wracała, nie teraz...Dawno chyba w Polsce takich ciężkich czasów nie było... ale to moje prywatne zdanie.pozdrawiam ciepło!
Okragla_Pyza
21 stycznia 2016, 22:36Ja jestem na emigracji dopiero drugi rok i tez myślę i powrocie ale do czego? Prócz rodziny i garstki przyjaciół którzy mi zostali po wyjechaniu nic tam nie ma. Zarabiaj w PŁ tyle co za granicą w tydzień. Człowiek się odzwyczaja i nic go w PL nie cieszy. Po miesiącu człowiek zacznie wariowac. No chyba ze serio masz do czego wracać to się nawet nie zastanawiaj :-)
grupciaa
21 stycznia 2016, 22:05Już kiedyś schudłaś ćwiczyłaś co się stało że waga wróciła ? Dobrze że masz swoje doświadczenia z ćw z Chodakowską i co z tego że ćwiczysz kiedy masz czas ale realizujesz swój plan bo ćwiczysz kiedy Ci na to pozwala siła ochota. Nie ćwicz na siłę , nie rób nic na siłę ciesz się z każdej minuty poświęconej ćwiczeniom które dają ci radość :)
emcia.emilia
21 stycznia 2016, 22:30Dużo by opowiadać jak to było z moim chudnięciem i tyciem. To bardzo długi proces. Teraz mam nauczkę zeby nie dążyć do ideału który nie istnieje . Tak właśnie robię ruszam sie kiedy tylko mogę