Nareszcie wyjrzało słońce.Od razu wróciły chęci do życia.Temperatura dodatnia,wiatr przestał szaleć.Dzień minął dzisiaj pracowicie ale przyjemnie.Od wczesnych godzin rannych sporo pracy ,niestety póżne śniadanie.Drugiego śniadania już nie było dopiero zjadłam obiad.Popołudniowa przekąska z powodu nieobecności w domu niestety pominięta.Kolację jadłam o zwykłej porze.Dawno tak nie było abym zjadła tylko trzy posiłki.Troszkę burczało w brzuchu.Z trudem dało się wytrzymać głód.Teraz już jestem po ćwiczeniach,siedzę i czytam wpisy do pamiętników.Wypadałoby się w końcu zważyć.Może jeszcze tydzień??Nie wiem czy wytrzymam
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mesaya
2 lutego 2014, 19:01U nas też wieje, niestety:( Gratuluję samozaparcia:))
mariolka1960
2 lutego 2014, 07:30oby tak dalej