Ten dzień mogę zaliczyć do pozytywnych.Rano ostatnie ćwiczenia z wykupionego pakietu
![]()
.Pózniej po śniadaniu przygotowania do obiadu.Zrobiłam dzisiaj moim domownikom faszerowaną paprykę i pierogi z mięsem.Byli wniebowzięci,pałaszowali z ogromnym apetytem/.Przed obiadem udało mi się wyciągnąć męża na długi spacer.Pogoda piękna,słoneczna.Wiatr troszkę zimny ale w końcu to prawie połowa listopada.Póznym popołudniem byliśmy u kuzyna na kawie.Nie zjadłam nawet okruszka ciasta,twardo trzymałam się zasady -dziękuję nie jem
![]()
Jestem z siebie dumna,że znowu potrafię odmówić słodyczy.Z dieta dzisiaj było bardzo dobrze ,głód mi nie dokuczał.Chyba wraca moja zagubiona motywacja
![]()
.Rano trafiłam jeszcze chyba dwa razy na pamiętnik tego zakompleksionego golasa.Teraz na szczęście już nie.Mam nadzieję,że został zablokowany
araksol
12 listopada 2013, 00:57Dobrze idzie...
mesaya
11 listopada 2013, 21:38Gratuluję samozaparcia. Świetnie ci idzie :))
Nefri62
11 listopada 2013, 21:26świetnie Ci idzie , więc możesz liczć na efekt, pozdrawiam i miłej nocy
magkru21
11 listopada 2013, 21:16Oj tak najtrudniej jest powiedziec nie ;))) ale jak juz sie to zrobi to jest powod do dumy ;))). Oby tak dalej ;)))