Ten dzień mogę zaliczyć do pozytywnych.Rano ostatnie ćwiczenia z wykupionego pakietu.Pózniej po śniadaniu przygotowania do obiadu.Zrobiłam dzisiaj moim domownikom faszerowaną paprykę i pierogi z mięsem.Byli wniebowzięci,pałaszowali z ogromnym apetytem/.Przed obiadem udało mi się wyciągnąć męża na długi spacer.Pogoda piękna,słoneczna.Wiatr troszkę zimny ale w końcu to prawie połowa listopada.Póznym popołudniem byliśmy u kuzyna na kawie.Nie zjadłam nawet okruszka ciasta,twardo trzymałam się zasady -dziękuję nie jemJestem z siebie dumna,że znowu potrafię odmówić słodyczy.Z dieta dzisiaj było bardzo dobrze ,głód mi nie dokuczał.Chyba wraca moja zagubiona motywacja.Rano trafiłam jeszcze chyba dwa razy na pamiętnik tego zakompleksionego golasa.Teraz na szczęście już nie.Mam nadzieję,że został zablokowany
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
araksol
12 listopada 2013, 00:57Dobrze idzie...
mesaya
11 listopada 2013, 21:38Gratuluję samozaparcia. Świetnie ci idzie :))
Nefri62
11 listopada 2013, 21:26świetnie Ci idzie , więc możesz liczć na efekt, pozdrawiam i miłej nocy
magkru21
11 listopada 2013, 21:16Oj tak najtrudniej jest powiedziec nie ;))) ale jak juz sie to zrobi to jest powod do dumy ;))). Oby tak dalej ;)))