Tak jutro zaczynam 21 tydzień diety z Vitalią.Tak szybko minął ten czas ,nie powiem są efekty i to jest motywujące.Niestety ten tydzień znów przyniósł marne efekty ale zawsze to w dół a n ie w górę.Dzisiaj dzień ojca ,niestety ja swojego mogę odwiedzić na cmentarzu ,to smutne ale takie niestety jest życie.Z dieta dzisiaj było byle jak ,zaległe imieniny mamy.Troszkę sobie pozwoliłam ale raz nie zawsze.Rano miałam jechać rowerem zapalić tacie lampkę,niestety moje plany pokrzyżowała pogoda.Szalała straszna burza i lał deszcz.Z mojego wypadu nici.Twardo robię przysiady,co dzień wg instrukcji o 5 więcej.Z dnia na dzień jest coraz trudniej ,daje rade .Nie wiem jednak czy długo wytrzymam.Ćwiczę na orbitreku.Tylko czemu do diabła są takie marne rezultaty????Czasami wieczorami mam napady glodu,ciezko mi sobie z tym poradzić.Oglądam telewizję a moje mysli krążą wokół lodówki ,to straszne.Nie mogę sob ie z tym poradzić,jest coraz gorzej .CO MAM ROBOĆ,POMOCY!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.