Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bez prądu


Większą częsć dnia spędziłam bez prądu,nie tylko ja ale i pół osiedla na którym mieszkam.Jak ludzie mogli kiedyś żyć bez światła?To straszne,nic w domu nie można zrobić.Tak jak wczoraj zaplanowałam rano wybrałam się na przejażdżkę,było super.Pogoda piękna,słoneczko grzało od wczesnych godzin rannych.Jezdziłam długo i daleko.Po południu znów wzięłam rower i ruszyłam przed siebie.Moja wyprawa trwała ponad trzy godziny.Przyznam,że czuję w nogach te kilometry,które pokonałam.Bardzo przyjemnie minął mi ten rowerowy dzień,muszę to jeszcze powtórzyć.Jutro ważenie,nie chcę nawet o tym myśleć!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.