Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szczęśliwa ale i pełna obaw


Szczęśliwa,bo 1 kg mniej,pełna obaw,bo to przeklęta waga ,której nie mogłam pokonać na Dukanie.Nie wiem dlaczego,czy mój organizm miał juz dosyć,czy po prostu za szybko poddałam się.Byłam taka szczęśliwa,że ta upragniona 7 jest tak blisko.Waga zatrzymala się,80,9kg i ani grama mniej,trwało to dość dlugo.Chyba za szybko odpuścilam ,bo efekt byl wręcz odwrotny.Najpierw powolutku waga rosła aż tu nie wiadomo kiedy ponad 9 kg więcej.Mam nadzieję,że tym razem uda mi się przekroczyć tą magiczną cyfrę.Jeśli tym razem sytuacja się powtórzy to żegnaj moja motywacjo!!!!!.Poza tym dzien jak zwykle.praca,dieta a popołudniu ćwiczenia.Za oknem biało,aura zwariowala.Od samego rana sypie i sypie.I komu przeszkadzała ta piękna pogoda jaka była w środę????
  • Mataxaa

    Mataxaa

    9 marca 2013, 17:16

    Też mam taką wagę której nigdy nie udało mi się pokonać :D będzie dobrze, nie trać motywacji !!!:D

  • mirka65

    mirka65

    9 marca 2013, 12:31

    Ja tym razem również się zatrzymałam ,przybyło mi nawet 0,20 dag. Życzę wytrwałości . Pozdrawiam

  • jasia242

    jasia242

    8 marca 2013, 22:45

    Elu gratuluję ,to duzo 1 kg mniej .Moja natomiast zatrzymała się ,zobacze w nastpnym tygodniu.U mnie nie pada śnieg.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.