witajcie,
dziś z telefonu - nie lubię, ale padam już dziś
i jak przechodzę obok półki z lapkiem to nie mam siły podnieść w jego stronę rąk...
Z racji tego, że zaraz po pracy pojechaliśmy na zakupy czas dziś mi się skurczył.. Pan I. miał jeszcze w domu kilka obowiązków przed nocką poszłam dziś na trening z Mikołajem..
Wiec dziś:
5,22 km
65 min
224 kcal
Ale najważniejsze to, że się ruszaliśmy...
Dobrej nocy...
claudia2002
26 maja 2015, 16:44super dzielna kobitka :) podziwiam regularność
OnceAgain
26 maja 2015, 10:34Oczywiście że najważniejsze że się ruszaliście. Do tego troszkę zmęczyłaś Młodego więc miałaś w miarę spokojny wieczorek :)