Witajcie,
tak więc czas płynie nieubłaganie zbliżając nas do tego co nieuniknione..
hi hi.
spoko humor mi jeszcze dopisuje..
dziś zaczynamy 39 tydzień... do terminu mamy 13 dni..
czyli to już lada moment właśnie będzie ten moment..
ale wydaje mi się, że Młody tak się już nie spieszy i mam dziwne przeczucie,
że urodzi się po terminie.. nadal się wierci, a czasami to tak śmiesznie wygląda,
bo to takie czasem jakby szarpnięcia całego brzucha w prawo..
będę tęsknić za tym skaczącym brzuszkiem... hi hi...
jak już wspominałam dobry humor mam.. pogoda dopisuje..
po wczorajszym upalnym dniu puchną i bolą mnie nogi.. drętwieją ręce..
Młody uciska na spojenie łonowe czasem, aż chodzić nie umiem..
że o położeniu się na kanapie przed tv nie wspomnę..
cały czas bacznie obserwuje ruchy.. na szczęście nie muszę się dopominać o jakieś poruszenie.. w nocy byłam siku 3 razy i za każdym razem po tym jak się znów położyłam Młody dał znać, że jeszcze tam sobie siedzi..
wczoraj popołudniu odwiedzili mnie rodzice.. miałam siedzieć sama..
bo Mężo do pracy na drugą zmianę.. ale na szczęście rodzice nie mieli planów..
więc przyjechali do swojej grubej córeczki.. i Mamcia ciasteczko przywiozła..
a jakie plany na dziś.. nic specjalnego.. znów dziś upał będzie..
sklep zaliczyłam już przed 9, żeby się nie prażyć..
kupiłam pieczywko i truskawki.. ale w tym roku to one są porażką..
niby dojrzałe ale w smaku - litości..
zaraz zrobię pranie.. potem obiadek.. i wyprawię Męża do pracy..
znów samotne popołudnie..
Miłego dnia i całego tygodnia oczywiście...
tak więc czas płynie nieubłaganie zbliżając nas do tego co nieuniknione..
hi hi.
spoko humor mi jeszcze dopisuje..
dziś zaczynamy 39 tydzień... do terminu mamy 13 dni..
czyli to już lada moment właśnie będzie ten moment..
ale wydaje mi się, że Młody tak się już nie spieszy i mam dziwne przeczucie,
że urodzi się po terminie.. nadal się wierci, a czasami to tak śmiesznie wygląda,
bo to takie czasem jakby szarpnięcia całego brzucha w prawo..
będę tęsknić za tym skaczącym brzuszkiem... hi hi...
jak już wspominałam dobry humor mam.. pogoda dopisuje..
po wczorajszym upalnym dniu puchną i bolą mnie nogi.. drętwieją ręce..
Młody uciska na spojenie łonowe czasem, aż chodzić nie umiem..
że o położeniu się na kanapie przed tv nie wspomnę..
cały czas bacznie obserwuje ruchy.. na szczęście nie muszę się dopominać o jakieś poruszenie.. w nocy byłam siku 3 razy i za każdym razem po tym jak się znów położyłam Młody dał znać, że jeszcze tam sobie siedzi..
wczoraj popołudniu odwiedzili mnie rodzice.. miałam siedzieć sama..
bo Mężo do pracy na drugą zmianę.. ale na szczęście rodzice nie mieli planów..
więc przyjechali do swojej grubej córeczki.. i Mamcia ciasteczko przywiozła..
a jakie plany na dziś.. nic specjalnego.. znów dziś upał będzie..
sklep zaliczyłam już przed 9, żeby się nie prażyć..
kupiłam pieczywko i truskawki.. ale w tym roku to one są porażką..
niby dojrzałe ale w smaku - litości..
zaraz zrobię pranie.. potem obiadek.. i wyprawię Męża do pracy..
znów samotne popołudnie..
Miłego dnia i całego tygodnia oczywiście...
madzik3009
17 czerwca 2013, 21:50Juz blisko konca:-) a truskawki fakt sa nie zbyt w tym roku.
Julia551
17 czerwca 2013, 17:01No kochana już nie wiele pozostało!Dbaj o siebie;*
aaaotoja
17 czerwca 2013, 14:06to i tak masz niezly domowy chłód ja mam 23,9stopni w domu
Grazia1812
17 czerwca 2013, 13:57OJ TA KOŃCÓWKA WIEM ŻE SIĘ DŁUŻY,ALE JAK BĘDZIE DZIDZIA TO CZAS POLECI DWA RAZY SZYBCIEJ,JA NIE WIEM DO CZEGO RĘCE WŁOŻYĆ OD RANA DO WIECZORA NA NOGACH A I TAK WIELE RZECZY NIE ZROBIONE,WIĘC KORZYSTAJ Z CISZY I SPOKOJU.POZDRAWIAM.
agatep
17 czerwca 2013, 13:05już coraz bliżej :))) trzyma kciuki
aaaotoja
17 czerwca 2013, 12:46No ja też ostatnio za tymi truskawkami byłam , niestety te kupne wcale nie przypominają tych słodkich truskawek z dziecinstwa, strasznie żałuje że nie mam ogródka, jednak własne owoce to własne. Ja podobnie mam samotne popoludnie, mąż jak nie w pracy to na remoncie , ale z drugiej strony skoro ja do zycia nie jestem to po co ma siedziec przy mnie, czasem mi szkoda taka piekna pogoda, normlanie czlowiek porobil by tysiace rzeczy a tu w ciazy lipa zero sil. Co do oczyszczania sie organizmu to wątpie, to nie pierwszy raz jak wymiotuje, ostatnio mialam okres 3 dni wymiotów po wszystykim co zjadłam, jakos wymiotów jako objawów zbliżającego się porodu nie wezmę do siebie :)
haszka.ostrova
17 czerwca 2013, 12:22Oj, ja też mam spędzam ostatnio wszystkie popołudnia sama i niestety moja mama mieszka za daleko by wpaść do mnie z ciastem, chlip chlip... Ale już niedługo będziesz miała wyśmienite towarzystwo!
Pixi18182
17 czerwca 2013, 12:17Aj na pewno idzie przywyknąć do takiego brzuszka ;) Ale cóż już nie długo utulisz swego malca w ramionach ;)