Witajcie,
o tak tak.... to prawda, że kurierzy działają szybciej..
wczoraj wysłane dziś już czeka na poskładanie..
nasze łoże małżeńskie... kurier przyjechał późno,
a Mężulek dziś nocki zaczyna, więc mu dałam spokój.. zdjęliśmy tylko opakowanie żeby zapach lakieru się ulotnił, bo bardzo śmierdziało.. a ja nie chce zrobić Cocolinkowi krzywdy oparami z farb i lakierów.. trzymam się z daleka..
jutro łóżko Mąż złoży, a potem materac.. ale spać dopiero w poniedziałek..
materac też musi się z zapachu fabryki wywietrzyć.. nie ma co ryzykować jakiś alergii..
dziś też odebraliśmy zamówiony kawał mięsa - 1,2 kg szynki na naszą świąteczną szyneczkę..
zaprawiłam ją, a za 7 dni Kolega zabierze ją do wędzenia.. będzie domowa szyneczka..
jak dobrze wyjdzie to może będziemy tak częściej.. bo przynajmniej człowiek wie co je..
dziś zaczynamy kolejny tydzień oczekiwania.. już 11 tydzień..
jak się czuje..... z rana, popołudnia wszystko w miarę dobrze.. z mdłościami sobie radę..
ale wieczory to już inna bajka.. czuję jakbym miała w brzuchu kamienie i męczą mnie wzdęcia i jakaś taka nie strawność.. praktycznie tak codziennie obojętnie co bym zjadła..
niestety muszę jeść więcej produktów z naturalnym błonnikiem, żeby do wc normalnie chodzić.. ale niestety po tym mam brzuchol jakbym już była co najmniej w 5 miesiącu,
a nie w 3...
zaraz kończy się Eragon i lecę pod wodę..
ciepła kąpiel zawsze pomagała mi na wielki brzuch..
Miłej nocy Kochani..
(fotki będą - ciutek cierpliowści)
o tak tak.... to prawda, że kurierzy działają szybciej..
wczoraj wysłane dziś już czeka na poskładanie..
nasze łoże małżeńskie... kurier przyjechał późno,
a Mężulek dziś nocki zaczyna, więc mu dałam spokój.. zdjęliśmy tylko opakowanie żeby zapach lakieru się ulotnił, bo bardzo śmierdziało.. a ja nie chce zrobić Cocolinkowi krzywdy oparami z farb i lakierów.. trzymam się z daleka..
jutro łóżko Mąż złoży, a potem materac.. ale spać dopiero w poniedziałek..
materac też musi się z zapachu fabryki wywietrzyć.. nie ma co ryzykować jakiś alergii..
dziś też odebraliśmy zamówiony kawał mięsa - 1,2 kg szynki na naszą świąteczną szyneczkę..
zaprawiłam ją, a za 7 dni Kolega zabierze ją do wędzenia.. będzie domowa szyneczka..
jak dobrze wyjdzie to może będziemy tak częściej.. bo przynajmniej człowiek wie co je..
dziś zaczynamy kolejny tydzień oczekiwania.. już 11 tydzień..
jak się czuje..... z rana, popołudnia wszystko w miarę dobrze.. z mdłościami sobie radę..
ale wieczory to już inna bajka.. czuję jakbym miała w brzuchu kamienie i męczą mnie wzdęcia i jakaś taka nie strawność.. praktycznie tak codziennie obojętnie co bym zjadła..
niestety muszę jeść więcej produktów z naturalnym błonnikiem, żeby do wc normalnie chodzić.. ale niestety po tym mam brzuchol jakbym już była co najmniej w 5 miesiącu,
a nie w 3...
zaraz kończy się Eragon i lecę pod wodę..
ciepła kąpiel zawsze pomagała mi na wielki brzuch..
Miłej nocy Kochani..
(fotki będą - ciutek cierpliowści)
burarura
19 grudnia 2012, 21:12oj tak.. ja też zamawiam wędzoną swojską szyneczkę u sąsiada:D wiadomo, że co swoje to zdrowsze:)
mili80
15 grudnia 2012, 15:04Co do wagi kuchennej- to taka do ważenia np. jabłka :P Studiuje dietetykę medyczną i musze znać dokładne porcje produktów, które pisać w jadłospisy dla pacjetnów- także cel edukacyjny głównie :) Kurcze takie chyba już uroki ciążowe.. Zawsze coś.. Miłęgo weekendu :(
MamaJowitki
15 grudnia 2012, 10:12ja lubie zywa, ale tylko wielka ;) wiec u mnie nie ma zbytnio warunkow bo po pierwse trzeba by wniesc na 4 pietro, potem znalezc na nia miejsce ;) a jak bedzie po swietach zniesc z 4 pietra i isc dwa bloki dalej do smietnika, wiec sobie odpuszczam, i niestety nawet w tym roku nie bedzie zywej u mamy, ale pewnie za rok bedzie :D
MamaJowitki
15 grudnia 2012, 10:07choinka czeka w piwnicy az ja wtaszcze na 4 pietro :) ale sztuczna
klaudiaankakk
14 grudnia 2012, 22:52ciąża to coś pięknego :)
czocharowa
14 grudnia 2012, 22:38czekamy na fotki! ;) oj zazdroszczę takiego małżeńskiego wyrka ;))