rany... nie mam już siły do tego faceta...
ja go chyba wezmę kiedyś normalnie pogryze przez ten telefon...
nie wiem to dziś jakieś kur... przesilenie czy coś..
bo albo płyta za bardzo porysowana i się zacięła albo gramofon się popsuł...
"a miało być tak pięknie...
miało nie wiać w oczy nam.. i ociekać szczęściem... "
miało.... ;(
z ważenia też dziś nic nie wyszło... poczekamy jeszcze do jutra...
dietka jak zawsze... ok. 1200 kcal.. ruch.. ?! ;(
Mama jutro jedzie do szpitala na hematologię..
z podejrzeniam trombocytozy..
co niestety wcale nie oznacza, że zostanie przyjęta..
bo nie ma miejsc w szpitalu i może ją przyjmą na ostrym dyżurze..
Polska to kraj z chorym systemem opieki zdrowotnej..
żeby tutaj chorować trzeba mieć końskie zdrowie... !!!
Życzę miłego dnia Miśki...
(mój już jest kiepski)
GosiaK1980
29 kwietnia 2009, 22:52wiesz jak to się mówi: nie chwal dnia przed zachodem słońca, a Ty zrobiłaś odwrotnie:-)dobrej nocki:-)
GosiaK1980
29 kwietnia 2009, 16:25co do lekarzy to wiem o czym mowa, zresztą chyba każdy wie albo słyszał...masakraaa....a z chłopakiem wiesz jak jest, raz lepiej raz gorzej ale mam nadzieję, że to tylko taka chwilówka i jutro będzie lepszy dzień, trzymaj się kochana!!!:-)
bluebutterfly6
29 kwietnia 2009, 10:37!