dziwnie się czuje... rzadko jestem w weekend w domu..
a jak już jestem to nie umiem sobie miejsca znaleźć..
jakie plany na dziś... hmm...
muszę doprowadzić moje królestwo do stanu używalności..
zimowe ciuchy wcisnąć głębiej do szafy..
na wieczór umówiłam się z moim Żuczkiem..
znów tradycyjnie będzie poważna rozmowa..
ostatnio każde nasze spotkanie od tego się zaczyna..
ciekawe kiedy w końcu uda nam się coś zmienić..
oj nie wiem.... zobaczymy...
dietka na dziś ok. 1200 kcal,
ruch odkładam na jutro.. dziś i tak mam masę roboty..
może jutro wybiorę się na rower.. zobaczymy...
Życzę miłej i spokojnej soboty...
pinezka85
4 kwietnia 2009, 12:53Och Kochana-wiem co to znaczy poważne rozmowy, wiec trzymam za Was kciuki i życzę Ci powodzenia! Rower to super pomysł :) Pozdrawiam słonecznie :*
Swoya
4 kwietnia 2009, 11:26a ta powazna rozmowa jest rezultatem jakis nieporozumien? mam nadzieje ze sie jakos ulozy dobrze. pozdrawiam :)