Witajcie....
tak tak tak......
dziś moja waga pokazała coś cudownego....
55,5 kg
czyli pierwszy etap mojej walki mam prawie za sobą....
moim marzeniem było dojść do 55 kg..
czyli jeszcze tylko pół kilograma...
a potem już tylko 3 kg do końca....
bałam się tej wagi dziś.... ale widzę, że trzymanie się MŻ ma bardzo dobre efekty..
więc walczę w ten sposób dalej... zero jakiś głodówek, szalonych diet...
spokojnie i do celu..
mam nadzieje, że uda mi się osiągnąć 52 kg do końca maja... byłoby super...
więc mimo przeziębienia z głową do góry brnę dalej do celu...
Miłego dnia Słoneczka..... ;)
tak tak tak......
dziś moja waga pokazała coś cudownego....
55,5 kg
czyli pierwszy etap mojej walki mam prawie za sobą....
moim marzeniem było dojść do 55 kg..
czyli jeszcze tylko pół kilograma...
a potem już tylko 3 kg do końca....
bałam się tej wagi dziś.... ale widzę, że trzymanie się MŻ ma bardzo dobre efekty..
więc walczę w ten sposób dalej... zero jakiś głodówek, szalonych diet...
spokojnie i do celu..
mam nadzieje, że uda mi się osiągnąć 52 kg do końca maja... byłoby super...
więc mimo przeziębienia z głową do góry brnę dalej do celu...
Miłego dnia Słoneczka..... ;)
coraz.bardziej.piekna
27 marca 2012, 14:16mysle czy przypadkiem jem moze wiecej niz te 1200-1300 ... moze źle liczę :(
coraz.bardziej.piekna
27 marca 2012, 10:03a moja cholera mi wzrosła... mój pierwszy etap to tez 55... było juz tak blisko i dupa.
kate3377
27 marca 2012, 10:01Gratulacje! Oby tak dalej:)
babeluniek
27 marca 2012, 09:40Gratuluję :) Napewno uda Ci się osiągnąć wyznaczony cel!
awredna
27 marca 2012, 09:39Brawo:) Ech, jak mi daleko do takiej wagi. Zazdroszczę! W pozytywnym sensie :)