Witajcie..
Naprawdę mówię Wam moja waga chyba się popsuła czy coś.. nie wiem..
Dziś rano wskoczyłam znów, żeby zobaczyć ile kosztowała mnie moja urodzinowa impreza,
a tu bonus jak chol.... 59,1 kg
Jestem w ogromnym szoku.. aż dwa razy się ważyłam, bo nie mogłam w to uwierzyć...
Chyba w ogóle z tej okazji przestane jeść... he he
Zaczynam wierzyć, że w końcu mi się uda....
Wczoraj nie pisałam, bo zrobiłam sobie dzień wolny od pracy i komputera.
Podstawowe sprawy z weselem załatwione
- został tylko kościół, ale z tym to mi się nie spieszy..
Wizyta w kancelarii, nauki, dzień skupienia
i jakeś "coś" co nazywają przygotowanie do życia w rodzinie
i jakaś pani będzie nam opowiadać |
o planowaniu dzieci i metodach kalendarzykowych.. no masakra...
w tym wieku (26 i 34) to chyba już ciut za starzy jesteśmy na takie trele-morele..
Zakolegowałam się z moją sunią znów
i będziemy namiętnie wieczorkami na spacerki chodzić.. już dwa razy byłyśmy..
Jest już stara i tak nie szaleje jak kiedyś na spacerach, więc będę sobie z nią chodzić..
Naprawdę mówię Wam moja waga chyba się popsuła czy coś.. nie wiem..
Dziś rano wskoczyłam znów, żeby zobaczyć ile kosztowała mnie moja urodzinowa impreza,
a tu bonus jak chol.... 59,1 kg
Jestem w ogromnym szoku.. aż dwa razy się ważyłam, bo nie mogłam w to uwierzyć...
Chyba w ogóle z tej okazji przestane jeść... he he
Zaczynam wierzyć, że w końcu mi się uda....
Wczoraj nie pisałam, bo zrobiłam sobie dzień wolny od pracy i komputera.
Podstawowe sprawy z weselem załatwione
- został tylko kościół, ale z tym to mi się nie spieszy..
Wizyta w kancelarii, nauki, dzień skupienia
i jakeś "coś" co nazywają przygotowanie do życia w rodzinie
i jakaś pani będzie nam opowiadać |
o planowaniu dzieci i metodach kalendarzykowych.. no masakra...
w tym wieku (26 i 34) to chyba już ciut za starzy jesteśmy na takie trele-morele..
Zakolegowałam się z moją sunią znów
i będziemy namiętnie wieczorkami na spacerki chodzić.. już dwa razy byłyśmy..
Jest już stara i tak nie szaleje jak kiedyś na spacerach, więc będę sobie z nią chodzić..
Oluniunia
17 stycznia 2012, 17:46Gratuluje!! :) Super że waga Ci spada :) Też by tak chciała :)
MalaWielka
17 stycznia 2012, 14:20Bardzo dobrze! niech szalejke tak ciągle heheheh Powodzenia i przyjemnych spacerków :)
AnexaM
17 stycznia 2012, 11:08o.. to super!! Uda się uda, my Ci to mówimy ;)
nadamska
17 stycznia 2012, 10:28oj szkoda,że mam urodziny dopiero w kwietniu,też bym chciałą taki bonus :D
coraz.bardziej.piekna
17 stycznia 2012, 10:28nooo spadek widze super :))))) gratuluje ;) fajnie ze pozałatwialiście z weselem... duzo zachodu pewnie z nim :) A sunia się ucieszy ze bedzie mogła sobie pospacerowac :))