Nie mam motywacji ale niestety nie mam też pasujących ubrań. Tak gruba jak teraz jeszcze nie byłam. Uświadomił mi to bardzo dosadnie osatni pomiar. Poza brakiem motywacji nie mam też pomysłu na odchudzanie.
Odchudzam się odkąd pamiętam.
Chudnę - a później znowu tyje. Może mam jakieś zaburzenia a może to po prostu lenistwo. Zażeranie problemów.
Myślałam o Dukanie w pierwszych dniach. I wejście na system 2/0. Z doświadczenia jednak wiem, że na Dukanie nie dam rady ćwiczyć.
Insanity z Shaun T.
Może chociaż na początek białko?
We wtorek planuję wizytę w szpitalu i nie wiem czy będzie mi się chciało cokolwiek po wynikach, na które czekam od lutego :/
Narodowy Fundusz Zdrowia...
Nawet w pierwszym wpisie widać chaos. Poniedziałek... dobry dzień na początek ;) Chociaż gdzieś czytałam, że właśnie najgorszy...
Pożegnałam się z fastfoodami i bułkami z serem... Nie dałam rady się poźegnać z makaronem więc pewnie będzie mnie okrutnie kusił.
Poniedziałek - dzień na zaplanowanie działania. Na znalezienie motywacji. Tak - trzeba zacząć bo źle się ze sobą czuję... Nie chcę czuć uciskającej fałdy kiedy siedzę.
No to ... "ZACZYNAMY"
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lejla.
6 maja 2012, 22:40zaczynam razem z Tobą!