...wiedziałam ,że przytyje - ale aż 1,4 kg to niesamowite. Oczywiście nic się nie dzieje bez powodu. Jeszcze przed wczoraj dojadałam świąteczne.
To jest głupota zaczynać dietę dwa tygodnie przed świętami. Mogłam się tego spodziewać, Wiecie obcięłam sobie sama skrzydła i teraz trudno jest znowu zacząć. Wiem, że muszę ale brak entuzjazmu, ochoty na dalsze zmagania. Choć muszę dalej ciągnąć to co zaczęłam. Pozdrawiam
judytaniepyta
10 kwietnia 2015, 15:36To nie jest całkowita porażka, tylko chwilowe zwątpienie. Nie można się tak biczować, tylko przełknąć tę gorzką pigułkę i dalej robić swoje.
MichasiaK
10 kwietnia 2015, 09:59... mi po świętach przybyło +2 kg... dopiero dziś czyli po 4 dniach ostrej diety i ćwiczeń waga pokazała tyle co przed świętami... ale i tak uważam że warto bylo... co podjadłam co poswiętowałam to moje... poprostu kilka dni później, ale osiągne swój cel... Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Najgorzej powrócić na dobre tory.... :)