i dzień odchudzania
Dzisiaj było ważenie i niestety waga stoi. Najgorsze jest to, że do końca lipca nie mam takiej możliwości już ,żebym schudła 15 kilogramów. Czyli postanowienie noworoczne niestety nie będzie w terminie zrealizowane. Gdybym teraz traciła po 0,70 kg tygodniowo to do 05.09.2008 dopiero miała bym wagę 64,90kg. Troszkę mnie to załamało. Muszę teraz przestać jeść masło i pić więcej wody nie gazowanej. Bo inaczej nic z tego nie będzie? Jak polubić ruch! Bo to jest moja zguba, nie nawidzę ćwiczyć!Mam steper - no i nie ćwicze Bo bolą mnie ręce i nogi. Co mam zrobić pomóżcie!
dorianna1
12 kwietnia 2008, 15:07OJ NIE MARTW SIę I TAK DUUUUżżżżżOOOO JUż PRZESZłAś. DASZ RADę !!!!!!!!!
naDiecieJestem
12 kwietnia 2008, 09:32PRZEDEwszystkim nie uznawać steppera jako zło konieczne:P trzeba pomyslec o tym jak będziesz wyglądać gdy zaczniesz cwiczyć ;-) , twoje ciało będzie piękniejsze zgrabniejsze.Ty poczujesz ulge a stepper ci "podziękuje" że się nie kurzył i że go pokochałaś tak jak nikt inny:P heh... (mam wyobraźnie...ale na mnie to działa;-)
malgoska1571
11 kwietnia 2008, 19:01Ja też bardzo nie lubie ćwiczyc dlatego przez pierwsze 3 miesiace tylko chodziłam na 5 km spacery i to wystarczyło,bo po mału chudłam .Może też spróbój.Pozdrawiam.
ulalaaa
11 kwietnia 2008, 18:29Masz ten sam problem co ja,też nie lubię ćwiczyć,gdyby nie Bew to na rowerku też bym nie jeżdziła,ale ona mnie dopinguje i właściwie tylko niej mam trochę ruchu.Ewciu,może fundnij sobie rowerek?....coś ciekawszego w telewizorni i czas na rowerku szybko leci.Nie martw się wagą,będzie dobrze,Urszula