Dziś cotygodniowa rozmowa ze szklaną... i chyba za bardzo ją ostatnio pochwaliłam bo dziś tylko 0,3 kg mniej ... małpa wredna .... no nic działamy dalej może w przyszły piętek pokaże większy spadek , zobaczymy , poza tym jest wzorowo , nawet pogoda dopisuje bo jest ciepło a już myślałam że jesień zawitała na dobre ale na szczęście jeszcze nie choć zapowiadają deszcze na przyszły tydzień ech znów ...i jak ja przeżyje bez słonka ale nie marudzę bo dziś jest pięknie , spróbuje dziś poćwiczyć zumbe , zawsze ją lubiłam i z chęcią do niej wrócę ale jak często będzie to będzie zależeć od moich nóg bo przy truchtaniu czy właśnie zumbie bolały mnie piszczele... dziwne że nie np kolana no nic zobaczymy czy dam rade
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Stella-S
11 września 2015, 20:37gratulacje samozaparcia! radości z zumbą życzę!!!
eliXir
12 września 2015, 09:34dziękuję :)
Dorota1953
11 września 2015, 11:33Nie masz co się gniewać na szklaną, bo zatrzymania, czy wręcz skoki w górę niestety ale się zdarzają. Pamiętaj, że po każdym jakimś znaczącym spadku Twój organizm spowalnia przemianę materii. To jest normalne, bo kto lubi być obrabowywany. Tak, tak, Ty go okradasz z tłuszczyku, który tak pieczołowicie sobie przez lata składał !!!! Więc się broni tak jak umie :) Nie przejmuj się jednak i bądź konsekwentna, wtedy zwycięstwo będzie należało do Ciebie :))))
eliXir
11 września 2015, 12:12nie przejmuję się wiem że to normalne :)