Też mi się wczoraj zachciało wykąpać królika ... ale się tak upaćkał że sam by sobie nie poradził... no to myślę 5 minutek i nic mi nie będzie (jestem astmatykiem i alergikiem) więc na szybko wzięłam go do zlewu psi szampon i raz raz , tylko nie pomyślałam że mogą być aż takie konsekwencje tego , czułam jak z sekundy na sekundę minute na minutę słabnę , najpierw zaczęły mnie boleć plecy , takie dziwne uczucie bo musiałam się aż oprzeć o blat...swędzenie dłoni i coraz mniej sił ... atak duszności narastał tak że poczwórna dawka leku nie miała siły przebicia , mąż jak to zobaczył to mi się z leksza oberwało ale naprawdę myślałam że woda zniweluje to co mnie uczula i ewentualnie będzie mnie wszystko swędzić a nie doprowadzi do takiego ataku... w ciągu 30 minut wzięłam 8 dawek leku i wiedziałam że jak nie zacznie odpuszczać to trzeba będzie jechać do szpitala po dożylny lek i inhalacje... Tu w Holandii prawie zapomniałam jaki to ból , jak chce ci rozerwać klatkę piersiową i masz wrażenie że ktoś cie trzyma za szyje i dusi bo ciężko złapać powietrze...Takie sytuacje tak męczą że jak po 2h było lepiej to zasnęłam...Co mnie tylko dziwi to to że w pl mieliśmy królika i mnie nie uczulał ale był krótko włosy a ten teraz jest długo włosy i niestety jego miejsce jest w ogrodzie inaczej by mnie zabił . Jeszcze dziś odczuwam wczorajszy atak ale mam nadzieje że przy ćwiczeniach się nie nasili więc trzymać kciuki bo bez ćwiczeń nie da się żyć
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renata96
24 lipca 2015, 11:46Musisz bardziej uważać na siebie.
angelisia69
22 lipca 2015, 14:39ojej wspolczuje :( napewno nie mile przezycie,pamietam jak kiedys sie zakrztusilam i nie moglam zlapac powietrza to bylo okropne,a co dopiero taki atak ? To kroliczek niech lepiej brundy skika albo kto inny niech go kapie :P Ty uwazaj
eliXir
22 lipca 2015, 15:53no raczej to była ostatnia rzecz jaką przy nim zrobiłam teraz niech inni lepiej się nim zajmują ;) ja dziękuje
Vitalia713
22 lipca 2015, 10:33I ty przy takiej chorobie masz zwierzęta !!!!
eliXir
22 lipca 2015, 11:54tak mam królika który jest w ogrodzie i w sumie sie nim córa zajmuje z mężem i pieska ale z włosami nie sierścią więc mnie wcale nie uczula ;)