Witam
Tak sobie myślę , analizuje i chyba przegięłam w ten weekend ....w sobotę do południa było 1 piwo a wieczorem grill 1 mała kiełbaska i 3 pałki z kurczaka , w niedziele znów pozwoliłam sobie na kawałek sernika na zimno... czy to za dużo ? zastanawiam się nad tym sernikiem bo on chyba za dużo kalorii nie ma albo ja się po prostu usprawiedliwiam... a poza tym nie ćwiczyłam od piątku włącznie... dziś muszę trochę poćwiczyć bo ileż można no ale zaczęły się wakacje więc można poszaleć z ruchem , szkoda że szklana się buntuje i dziś pokazała o 800g więcej niż było ... trzeba się ostro a to wziąć chyba ... ale mogła szklana być bardziej łaskawa na urodziny no ja nie wiem...
A poza tym postanowiłam teraz w lipcu ćwiczyć brzuszki przynajmniej 30 dziennie i może by tak wyciągnąć piłkę i na niej poćwiczyć? co myślicie ? narazie brzuszki były przez 2 dni ale dziś znów zaczynam ćwiczenia
renata96
7 lipca 2015, 07:43Ja dołączyłam do wyzwania i też staram się robić brzuszki, tylko że na wyzwaniu trzeba robić 200 dziennie niestety ja doszłam tylko do 40 nie dam rady więcej szczególnie, że przez te upały nie mam siły na nic.
eliXir
7 lipca 2015, 08:12ja robię tylko 30 brzuszków ale poza tym skalpel i inne dywamówki w sumie zawsze jakieś 70 min 5 razy w tygodniu a poza tym babinkton no i spacery :)
angelisia69
6 lipca 2015, 13:53raz na jakis czas jak zaszalejesz to ok,ale jesli powtarzasz tak co weekend,to raczej tygodniowa robota idzie na marne.Jak wiesz ze idziesz na grilla,to jedz tego dnia mniejsze porcje sniadania/obiadu i zostaw sobie iles tam na kcal na grilla ;-) Aktywnosc jak najbardziej sie przyda,ale brzuszki ci tluszczu nie zgubia z brzucha wiec bez sensu je trzaskac.