Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Maly dolek


No to wczoraj mnie dopadl maly dolek. Ogolnie mialam dzien do D - - Y. Dziecko mi sie posikalo 4 razy w majty (czego od miesiecy nie robilo). Zazwyczaj to zwiastun przeziebienia- mam nadzieje, ze tym razem tak nie bedzie.
No i tak patrzylam na te moja corcie jak wcinala herbatniki z mlekiem i TAAAKKK mi sie zachcialo tez, ze w koncu pochlonelam chyba z osiem, plus do tego niezly kawalek hiszpanskiego turronu (cos w stylu chalwy, ale z migdalow) - tluste to i slodkie! postanowilam nie jesc kolacji ale o 21h tak mnie scisnelo, ze zjadlam kawalek chleba z serem, plus pomarancze i maly jogurt.
Dzis wlazlam na wage i sie zdziwilam! pol kilo mniej! byc moze na wyniki obzarstwa objawiaja sie troszke pozniej. Dzis juz dieta, postaram sie wytrzymac...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.