Dzień doberek;)
Powiem Wam, że póki co jestem zachwycona dietą smacznie dopasowaną...;)
Niektórych składników nigdy bym nie połączyła sama, a smak jest zaskakujący.
Wczorajszego obiadku specjalnie zrobiłam więcej, żeby mąż spróbował- był zachwycony szaszłykami z piersi kurczaka, papryki i cukinii podanymi z ziemniaczkami. Myślałam, że będzie marudził, że za suche albo że dużo warzyw, a tu niespodzianka... Smakowało i to nawet bardzo;)
Niestety muszę gotować dwa obiady, bo mój synek lubi wybrzydzać. Ale na szczęście on je w przedszkolu, więc w domu mogę wybierać takie dania, które szybko się robi;)
Dzisiaj już po śniadanku i też było bardzo smacznie;)
O dziwo porcje są takie, że czasem nie mogę ich zjeść.
Jeśli któraś z Was zastanawia się nad zakupem tej diety - POLECAM !!!
Miłego dzionka
agnieszka.1988
28 października 2016, 09:17Witam Widzę, że nie tylko ja mam obawy czy mężusiowi będzie spakował fit obiad. Często też muszę gotować dwa obiadki ale coraz częściej udaje mi się z tego co gotuje moim chłopakom, zrobić sobie wersję lekką :) Damy rade :) Trzymam kciuki :* P.S. Też kiedyś byłam na smacznie dopasowanej, niektóre przepisy używam do dziś :)
Juannaa
28 października 2016, 09:13Te szaszłyki z piersi kurczaka...mniam...sama już mam ochotę na taki obiadek:) pozdrawiam