Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uuuuuuuu, trochę lipka.......


Trzeba wziąć się za siebie, bo waga zaczyna szaleć. Było się na urlopie, jadło się wszystko co zabronione i są tego skutki. Dzisiaj już wracam do zasad i mam nadzieję, że waga ruszy w dół. Nawet za bardzo chce mi się pisać, bo to trochę wstyd tyć, a nie chudnąć na diecie. Jedno do czego przyrost mojej wagi może się przydać to to, że inni, którzy znajdą się w podobnej sytuacji będąc na diecie, będą wiedzieli, że nie tylko im to się przydarza. 

  • angelisia69

    angelisia69

    6 sierpnia 2015, 13:43

    to wracaj na dobre tory szybciutko i niech ten balast sie ulatnia,i pozostana tylko mile urlopowe wspomnienia ;-)

    • Ejtminowicz

      Ejtminowicz

      6 sierpnia 2015, 13:46

      Oczywiście, tak zrobię:)

  • dreamshape

    dreamshape

    6 sierpnia 2015, 10:37

    Ja byłam na urlopie i tez jadłam wszytko. Na szczeście nic nie przytyłam :)

    • Ejtminowicz

      Ejtminowicz

      6 sierpnia 2015, 13:47

      To super, że tak Ci się udało:) Gratuluję:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.