To znaczy waga mi się poprawiła i to w słusznym kierunku. Boję się, że to głównie woda i zaraz wróci. Fakt, nie jadłam(prawie) cztery dni z powodu wirusa czyli tzw jelitówki. Pewnie zaraz odrobię ale może choć trochę z tych 3 kg zostanie. I jeszcze mam wskazanie odchudzić psa Acera więc co drugi dzień idziemy na spacer 30-40 min. W planie kolejny wydatek energii. Jutro czeka mnie grabienie dzikiej części ogrodu bo był sąsiad z kosą spalinową i wszystko pięknie położył. Tylko to co miało zostać osłaniałam "własną pierwsią" czyli obkosiłam sierpem i nic sobie przy ty nie uchlastałam. Bo ja w tej dziczy ukrywam różne skarby aby mąż nie gadał, że kupuję zanim wiem gdzie wsadzę a potem nie wsadzę. Ma trochę racji ale przecież muszę mieć jakieś wady bo taki skarb bez wad ty by kto ukradł.Jeden z tych ukrytych skarbów - dyptam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mania131949
27 lipca 2015, 06:47Też miałam o to zapytać - co to jest, ale już doczytałam odpowiedź. A co później robisz z tymi skarbami z dziczy Kobieto bez Wad? Przesadzasz je na eksponowane miejsca, czy stopniowo obłaskawiasz dzicz? Gratuluję utraty tych 3 kg. Jelitówka, czy co innego, zawsze taka utrata cieszy ogromnie! :-)))
Mayan
26 lipca 2015, 21:40Co to jest? Śliczne. :))
efka55
26 lipca 2015, 21:54Jest to dyptam jesionolistny potocznie zwany krzewem Mojżesza.