Od soboty jestem na diecie lekkostrawnej po ciężkim dniu problemów z żołądkiem. Raczej się jej trzymam choć dzisiaj wypiłam kawę, ale to drobnostka. Siedze w domu, troche sprzątam i zajmuje się moim zwierzyńcem a to wiecznie głodne bestie. Wczoraj na obiad zrobiłam okonia z piekarnika, bardzo smaczna rybka a dzisiaj pulpety z kurczaka z kaszą jęczmienną. Są oczywiście plusy diety nie chytam się słodyczy, nie piję kawy, smażonego to i kilogramy łatwiej uciekną. Jak znajdę siłę to poćwiczę troche na orbitreku tylko muszę go odgruzować, bo mój zrobił z niego wieszak i zastawił rzeczami ale dla chcącego nic trudnego Buziaki