Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powracam po weekendowych przemyśleniach,
postanawiam dalej WALCZYĆ!!!


Ostatni odczyt z wagi mocno mnie załamał.
Próbowałam z całych sił ogarnąć zmysłami co jest nie tak, co robię źle, jakie popełniam błędy. W ataku bezsilności rzuciłam się jednorazowo na olbrzymią ilość jedzenia, tak żeby dowalić sobie jeszcze większego kopa w zad. Odchorowałam...

Miniony weekend zmusił mnie do głębokich rozważań co dalej ze mną, z moją wagą, motywacją, samozaparciem, walką o lepszą siebie. Jedyny wniosek jaki wysnułam to 100% pewność, że nie chcę wrócić do tego co było wcześniej, przed zrzuceniem dotychczasowych kilogramów. NIE CHCĘ! Dodatkowo przejrzałam stare zdjęcia, żeby uświęcić się w tym przekonaniu. Dotknęłam po raz kolejny dna i muszę się od niego mocno odbić żeby nie utonąć.

Z tego miejsca dziękuję za wsparcie i kilka motywujących komentarzy. Nie odpisywałam na nie bo sama jeszcze nie wiedziałam jakie podsumowanie wyjdzie z tej mózgowej analizy.
Teraz już wiem.

Postanowiłam omijać wagę szerokim łukiem, jest na razie zbędna. Niech wykładnią sukcesu będzie centymetr i ubrania. Najbliższe ważenie zaplanuję na koniec października (ewentualanie jeśli będę czuła pewność kilka dni wcześniej).

Zdaje sobie sprawę, że coś już osiągnęłam, schudłam te nadprogramowe kilogramy, słyszę pozytywne komentarze ludzi, którzy dawno mnie nie widzieli. To motywuje. Uważam tę drogę jako drogę z zakazem cofania, tylko jazda do przodu.
Poza tym to nie jest tylko walka o estetyczny wygląd ale walka o poczucie samoakceptacji, smaku zwycięstwa, odnalezienie własnej wartości, której tak mi od zawsze brakuje. Myślę, że przekłada się to na to jak się zachowuje w stosunku do ludzi: boję się wyrażać własne zdanie, podejmować decyzje, mówić o swoich pomysłach. Lęk przed byciem sobą wyraźnie skorelowany jest z naszą samoakceptacją.

NIE PODDAM SIĘ!

Również dzięki temu, że tu jestem, piszę ten pamiętnik, czytam inne pamiętniki wiem, że wiele osób walczy z podobnymi sytuacjami, wiele odnosi sukces i jeszcze wiele potrzebuje wsparcia tak jak ja...........................
  • Mileczna

    Mileczna

    1 października 2013, 12:46

    no i o to chodzi...po prostu dawjmy darę ... jestem z Tobą!

  • Zaba.90

    Zaba.90

    30 września 2013, 15:42

    Trzymam kciuki!!!!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.