Zbudził mnie wilczy głód. Tak mocno wbiłam sobie do głowy postanowienie diety, że mój organizm na samą myśl się buntuje :) Ale powalczymy.
Zbiegłam na dół z moim pączuszkiem (synuś 6 m-cy) posadziłam w foteliku a sama zagrałam się za "lookanie" do lodówki. Hmmm co by tutaj zjeść? W głowie zaraz alarm DIETA DIETA DIETA. No tak. To nic, że obok leży ciepły pachnący chlebek i wyciąga do mnie ręce :) Będę silna i nie dam się. Na zaćmienie pierwszego głodu pół makrelki i mały jogurt naturalny. Ale jak na złość ssanie w brzusiu jest dalej. Potrzeba trochę czasu by zaprzyjaźnić się z dukanem. Zrobiłam więc kawkę i zerknęłam na ściągnięte wczoraj przepisy. ZNALAZŁAM! Idealne na początek dnia:
PYSZNE PLACUSZKI Z CYNAMONEM
Składniki:
1 łyżka otrąb owsianych, 1 łyżka pszennych
1 łyżka serka homo
1 jajko
2 tabletki słodzika
troszkę cynamonu do smaku
Wszystko razem mieszamy w miseczce na gładką masę i smażymy na teflonie. Najlepiej robić malutkie placuszki by dobrze było je przekrecać. PALCE LIZAĆ!
Ja polałam placuszki reszta serka i popiłam kawką. Polecam! Teraz uciekam bo jedziemy z moim niuniusiem na szcepionkę.
Najważniejsze że brzuszek jest pełny a motywacja znacznie większa niż rano :)
Miłego dzionka :)