Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
@ przyszła, zdycham...


konam, na wage nie wchodze bo i pewnie waga w górę, czuje sie nabrzmiała i obolała, tydzien juz sie zbierało i sie  w koncu zaczął...po drugim dzieku moje okresy i napiecie przypominaja mi o tych kobietach co to w afekcie morduja...tak żle jeszcze nie bylo a tabletek brac nie chce bo najpierw 55kg musze wazyc a potem pomysle jak mi sie waga ustabilizuje...przydalo by sie hormony uspokoic, troche piersi porrawic tabetkami i dodatkowo nie martwic sie...wiecej dzieciaczkow nie planujemy..choc nigdy nie wiadomo, one tak szybko rosna ;-)...o przepraszam, moja waga rosnie szybciej to tez pilnowac sie musze!! dukana trzymam, wczoraj tylko z powodu wyjscia na koncert zjadlam ziemniaki co by miec podkalad pod wodke...a dzis kaca nawet nie mam tylko ten okres mnie meczy...wrrr
  • mritula

    mritula

    28 października 2012, 14:28

    Hehe fajnie trzymasz tego dukana :P :) wódeczka, ziemniaczki :P Pozdrawiam :)

  • lovelycaroline17

    lovelycaroline17

    28 października 2012, 13:29

    Spokojnie! Okres minie :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.