Witam już po świętach...
Oczywiście moja mądrość nie zna granic :) i żle się zmierzyłam dwa tygodnie temu w tali,w biodrach u udzie i w łydkach. Nie wiem o czym wtedy myślałam :P
Ale jedno wiem na pewno mimo świąt straciłam jeszcze-0,3 kg z czego mimo wszystko jestem bardzo zadowolona, oraz w szyji - 1cm, w bicepsie -1,5, w piersiach 0,5 (mój mąż mniej zadowolony że w tym miejscu straciłam :) oraz w brzuchu -5 cm :)
Super jestem zadowolona kolejne mierzenie będzie w majówkę, a ważenie juz na następny tydzień, trzymajcie kciuki :)
Pa idę na śniadanko i idę poćwiczyć :P
penelopeia
20 kwietnia 2017, 10:55Ano właśnie, minusem chudnięcia są chudnące cycki ;)