Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Też tak macie?


Na pewno nie jedna z Was  ma ochotę ważyć się niemalże codziennie, byleby tylko zobaczyć ze waga ruszyła. Sama popadłam w ten obłęd - oczywiście nie dało mi to nic dobrego



Wiadomo że na zmiany trzeba poczekać, dlatego staram się sobie wytłumaczyć że to sie nie powtórzy i nastepne mierzenie będzie za 10 dni.

Moi współlokatorzy to okrutne świntuchy... Jak można kroić sobie warzywa na tak usyfionym ( nie, nie brudnym, a własnie usyfionym ) blacie. Masakra, mam z nimi straszny problem jeśli chodzi o sprzątanie po sobie...

Dzis jeszcze czeka mnie podpisanie umowy o prace ( nareszcie coś ruszyło! ) jedynie na 1/4 etatu ale zawsze to cos nie? Do tego mam na 17:00 do lekarza na badanie !!!
co by mógł zaświadczyć ze się nadaje do wykonywania zawodu :)

A na koniec zostawiam sobie najlepsze tj. pisanie listu do mojej kochanej kuzynki ;) Uwielbiam dostawać i pisać listy. A Wy?;>



Menu
Śniadanie:
jogurt + banan+ owsiane+ zwykłe płatki+ łyżeczka miodu

Kawa

Obiad :
Zupka - ogórkowa jak ostatnio + 3 kromeczki

Przekąska :
Jabłko

Kolacja:
Zapiekane marchewka i pietruszka "frytki"

Woda i czerwona herbata

Ćwiczenia :

40 min. zumby + boxing z Tiffany

Postanowiłam nie robić 8min. ABS, gdyż okazuje się że nie umiem robić brzuszków ( moja szyja strasznie boli...) moze uda się bez nich, a jak bedą mi potrzebne to w tedy znów zacznę ;)





A tego nie robimy!!


Miłej nocki :)

J.


  • nesssy

    nesssy

    30 stycznia 2013, 15:23

    Mam tak samo , też co dzień się ważę :( Gratuluje podpisania umowy ; ) A co do współlokatorów mamy podobny problem .. ehh cóż poradzić ;/

  • IluzjaJedzenia

    IluzjaJedzenia

    30 stycznia 2013, 15:01

    Coś jeszcze im nie do końca wyszło i jeszcze działa nie tak jak powinno ;). Gratuluję pracy, teraz ciężko o nią i każdy grosz się liczy. Powodzenia :)

  • kolorowazaba

    kolorowazaba

    30 stycznia 2013, 15:00

    ja nie mam problemu z ważeniem, gorszą zmorą jest dla mnie mierzenie, zwłaszcza talii i oponki na brzuchu- no ale każdy ma jakieś zboczenie ;)

  • Pixy.

    Pixy.

    30 stycznia 2013, 14:57

    Ja tak mam! ważę się codziennie, a czasem to nawet i wieczorem wskoczę na wagę - przez co każdy wzrost wagi o 0,2 kg mnie stresuje:/

  • eisee

    eisee

    30 stycznia 2013, 14:54

    A ja dawno strasznie listu nie pisalam i nie dostalam. A kochałam to bardzo! Fuuuj kroic warzywa na brudnym blacie? Fuj fuj fuj kuchnie sprzatam z 5 razy dziennie. Nie wyobrazam sobie tego

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.