Nie wiem ile razy można wracać i sie wycofywać. Już tyle razy próbowałam i nic. Miałam dać sobie postanowienie w nowy rok, ale tak się złożyło zed juz przed północą miałam lekkiego zgona xP - bywa. Zastanawiam sie nad kupnem diety na vitalii, ale z drugiej str. nie mam kasy żeby ot tak sobie ją wydać.
Tak w ogóle jestem już w Krk. I odkąd wróciłam do PL, moja samoocena się pogorszyła, coż, poszukiwania pracy i rezygnacja ze studiów nie pomagają w podwyższaniu swojego ego.
Ale mimo wszystko chce spróbować, troche mnie przeraża myślenie na temat posiłków, bo szczerze nie chce mi się ich robić, ale się postaram. Mam nowe cele. Dam rade.
Zaczynam od poniedziałku, chce sobie opracować plan jedzenia i ćwiczeń, zeby nie było tak na wariackich papierach, a prawidłowo. Muszę poczytać Wasze pamiętniki zeby podkraść trochę przepisów i pomysłów na śniadania ;)
Moja waga i tak się już zmniejszyła od tamtego roku - ubyło 7kg. więc jest ok, ale jednak dalej nie mam swojej wagi przed wyjazdem czyli 65. Marze o 60 kg. to mój cel i chce go osiągnąć do wakacji. Trzymajcie kciuki! :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.