zaczynamy od jutra kolejny raz . jak byłam tu ostatnio hmmm.... wszystko sie zmieniło i to bardzo dużo zadzialo sie w moim życiu. wiem jedno do wagi 55 kg nigdy nie powróce to nie realne. Zaczynamy; urodziłam coreczke 6 m-cy temu no i cóz zawsze mówiłam ze nie dopuszcze sie wagi takiej jak była przy pierwszym dziecku . Nie realne mniej jadłam i nawet pracowałam a waga wskoczyła do 89 koszmar wyglądałam ja maciora sory za okreslenie. ale co najgorsze ja nawet sie tak nie czułam ciągle mózg daje znac jestes szczupła szczupła szczupła , a ja tyje tyje tyje błedne koło. Dość pomocy. co mam robic. dziewczyny czy któras ma jakis fajny sposób jak zaczać. Dajcie mi kopa, Jakis plan. przy dwójce dzieci nie mam sił na nic mamo to mamo tamto a to kupka a to piciu a to srata tata
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kocior
16 lutego 2015, 08:58Dokladnie, dziubek do gory! Ja przeszlam chyba wszystkie znane diety (poza glupimi jak zycie na jajkach i kawie) i waga dalej rosla. Znalazlam super lekarza, ktory mi wszystko wyjasnil i dal duzo dobrych rad. Zaczynam z nowa nadzieja! Moze moglabys ciwczyc rano? Dla mnie to najlepsza opcja. To nie musi byc godzinny trening! Na poczatek, kiedy malutka duzo wymaga uwagi, mozesz wybrac 5 ciwczen wzmacniajacych miesnie - np. pompki (moga byc na kolanach), przysiady, pajacyki, sklony i brzuszki i zrob tyle ile dasz rade. Spacer z dzieckiem tez sie liczy :-) Sa tez w necie cwiczenia z maluszkami, moze to by bylo cos dla ciebie? Na pewno jej by sie podobalo. Jesli chodzi o jedzenie artosis powiedziala wszystko co trzeba. Bedzie dobrze bo musi! Bedziemy sie wspierac :-) A tak przy okazji - zazdroszcze coreczki! Ja mam 3 synkow.
dziubek356
16 lutego 2015, 18:19suchaj kochana a mozesz mi napisac tak w skrócie co ci powiedział lekarz.
Kocior
17 lutego 2015, 08:14Po pierwsze, ze po rzuceniu palenia moj organizm przestal "widziec" tluszcz i spala miesnie. Dlatego przez 5 lat nie udalo mi sie nic schudnac, za to regularnie przybywa. Poradzil np. zeby rano trzymac nogi pod zimnym prysznicem przez 5 min. a potem wypic czarna kawe bez cukru zeby podkrecic metabolizm. Biore tez pare suplementow. Zrobil sporo testow i potwierdzil, ze musze cwiczyc przed sniadaniem, na pusty brzuch, a po ciwczeniach nic nie robic i nie jesc (pic moge tylko wode) przez godzine. Co do diety, to mam ograniczyc weglowodany, szczegolnie po poludniu (na kolacje wcale). Zobaczymy, czy to cos zmieni, ale jestem zmotywowana, bo przed nim nikt w ogole nie widzial problemu i wszyscy uwazali, ze sie oszukuje, na pewno jem jak prosiak i dlatego tyje! Mam tez tabletki na tarczyce i odstawilam calkiem hormony (po 18 latach!). Kazdy jest inny, jednemu szkodzi bardziej tluszcz, innemu cukier. Ale duzo czytam na ten temat i faktycznie zaczynaja sie specjalisci zgadzac, ze ograniczenie tluszczu w diecie nie przynosi takich efektow jak weglowodanow.
artosis
16 lutego 2015, 06:41juz daje ci pomysl - po pierwsze oblicz zapotrzebowanie kaloryczne dla siebie i odejmij nie wiecej jak 500 kcal na poczatek - wyrzuc przetworzone wegle jak chleb ,ciastka itp zamien na dwie porcje wegli jak owsianka i ryz brazowy czy kasza jaglana, jedz wiecej protein i warzywa ot cala tajemnica.Kiedys bylam jak ty - juz skonczylam z walka i glodzeniem sie- niestety u mnie to juz takie hobby ,ze nie umiem bez tego zyc - mowa o treningu silowym - trenuje sredno 6 dni w tygodniu ,a i dzien bez silowni to taki dziwny sie wydaje :) sekret polega na tym ,ze wiecej masz miesni tym wiecej spalasz kalorii nie robiac absolutnie nic...i teraz bedac na diecie tracisz tez miesnie wiec aby tego uniknac musisz jesc odpowiednio bialka oraz pobudzac miesnie treningiem silowym , ktory spala kalorie nawet kilka do 24 h po treningu - rowerek czy bieganie tylko w czasie wykonywania.Ja przeszlam wsyzstko tez wazylam 56 kg i bylam flakiem ,ale wtedy tylko waga byla wazna dla mnie.Jesli potrzebujesz pomocy napisz mi wiadomosc postaram sie pomoc jak umiem .
dziubek356
16 lutego 2015, 18:20prosze napisz mi jak zaczynałas widziałam twqój pamietnik no musze Ci powiedziec szacun.
artosis
16 lutego 2015, 19:40zaczynalam ZLE - jadlam za malo cwiczylam za duzo :) teraz tez cwicze duzo - wiecej jak keidys ,ale inaczej :) i wiecej jem - dzisiaj nie mam za bardzo czasu ,ale za kilka dni jak bede miala wolna chwile to napisze ci wiecej co i jak :)
doti32
15 lutego 2015, 21:38kochana ja mam to samo!!!!!!!!!!!!!!! a jeszcze upierdliwy maż :) naśmiewający się! ale zaczynamy pokarzemy że damy rade a przynajmniej spróbujemy:) ja też mam dużo do zrobienia a nie mam kiedy dopiero mi mała usnęła:) masakra pozdrawiam i dzióbek do góry będzie dobrze!
dziubek356
16 lutego 2015, 18:22no to jestesmy podobne bo moj dzis bardzo sie smiał z tego co jadłam a dzieci daja mi bardzo popalic