Zły, bardzo zły dzień.
śniadanie : 2 kromki ciemnego chleba, jedna z serkiem twarogowym, druga z polędwicą i kilkoma plastrami krakowskiej suchej, 4 ogórki konserwowe
II śniadanie : rosół z lanymi kluskami
obiad : 2 łyżki ziemniaków, sos koperkowy, karkówka z piekarnika, kapusta czerwona
kolacja : mandarynka, musli z torebki
Gdzieś pomiędzy wypita kawa rozpuszczalna, sok jabłkowy, trochę wody i herbata zielona. Ruch tragicznie, nic. Tak to niestety w domu wygląda. Ale wróciłam właśnie do miasta, wracam więc do swojego jedzenia i siłowni. I modlę się, by to coś dało.
Dobranoc :)
angelisia69
20 października 2014, 04:48Bedzie dobrze,wcale nie takie tragiczne menu
dziorusia
20 października 2014, 15:45Mam nadzieję, że będzie lepiej :) Przynajmniej w kwestii jedzenia :)