Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień piąty


Dzisiaj, wg mnie, było idealnie. Żadnych grzeszków, wszystko zgodnie z planem.

śniadanie : owsianka na mleku z jabłkiem i 5 migdałami, duża marchewka

obiad : łosoś smażony na oliwie, sos z jogurtu naturalnego, kopru, soku z cytryny, kasza gryczana duszona z papryką czerwoną, zieloną, cebulą, marchewką i selerem naciowym

podwieczorek : grejpfrut z 5 migdałami

kolacja : mix sałat z papryką, pomidorem, oliwą z oliwek, łyżką jogurtu naturalnego i 2 łyżkami chudego twarogu

Obiad eksperymentalny, ale bardzo smaczny. W ciągu dnia wypite 2 litry wody, 3 herbaty zielone. Co do ruchu to spacer 1,5 h, przeszłam prawie 9 km. Oprócz tego dwie serie jogi dla początkujących, ale baaaardzo zmodyfikowanych przeze mnie. Chcę się trochę rozciągnąć, wyciszyć. W sumie ze 40 minut się w tą jogę bawiłam, było bardzo przyjemnie. Spróbuję dodać to do swojego codziennego planu. Wiem, że będę miała dni, kiedy nie będę miała czasu na spacer, to przynajmniej się porozciągam. Zwrócono mi uwagę, że jem za mało. Zgadzam się w pełni, poprzednie dni nie były najlepsze, ale staram się to zmienić. Dzisiejszy dzień jest tego przykładem :) Wiem jednak, że muszę dodać na kolację jakieś węglowodany, spróbuję to zrobić już jutro.

Powodzenia wszystkim! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.