Witam :)
Jestem, zaglądam :)
Obmyślam plan jak tu pozmieniac pewne rzeczy :) Diety z pewnych przyczyn nie ma ;/
Tzn. jest ograniczone jedzenie, ale diety nie ma :)
Szykuję sobie wizytę u fryzjera, bo muszę jakoś "ożywić" moje długie czarne włosy bez grzywki .
Macie jakies propozycje na fryz???jak sobie kudełki obciąć?
Włosy mam w długości mniej więcej do nerek :D
Myślałam o tym żeby zrobić sobie grzywke na skos, wycieniować górę i zostawić długi dół??
Cos w tym stylu-znalazłam w necie foto:
Pewnie doczeka się mój fryzjer realizacji w styczniu, ale wiem napewno, ze nadejdzie ten dzień :)
Zobaczcie ile czasu temu już jęczałam o wyjeździe męża, a tu za jakies niecałe 3 tygodnie już wraca na stałe :):) Tak już nie mogę się doczekać :)
Czytać, staram się czytać, ale jak nie jestem teraz w temacie dietowym, to ciężko mi się wypowiadać . Poza tym nie wierzę, w zloty i ubadki. Albo się chce schudnąć, albo nie. Oczywiście wiadomo, ze przychodzą lepsze i gorsze dni, że różnie to wychodzi na diecie.
No ale ja za nerwowa jestem, jak ktoś przy ubytku jedynie 1 kg, legnie kolejny raz.
I to nie jest tak, ze nie chcę pomóc, bo ja zawsze staram się pomóc, wiem moge nie czytać, i tak włąsnie czynię, bo nie chcę się denerwować :)
Ale dla mnie to jest tak, ze ktoś sobie ze mnie i z innych vitalijek robi jaja i koniec.
Kurcze moja koleżanka, która genetycznie ma uwarunkowania otyłości (po rodzicach) i taka była od małego, jest teraz laską, waży jakieś 68 kg ma z 165, ale schudła z min. 90 kg!!!!!!!!!
I ona, co nigdy nie potrafiła odmówić sobie jedzenia, a diety trwały jej kilka dni, za moją namową i zachęcona moimi wynikami podjeła walke, i po niej wiem, ze się da.
Więc sorry, od dziś nie czytam i nie komentuję tych bzdetów nazywanych "DIETĄ".
Jasne tak, to mozecie się odchudzać do "usranej...." powodzenia życzę !!!
można zaliczyć jakieś jojo, jakiś upadek w trakcie walki, no ale w takie historie jak wieczne początkowe upadki nie wierzę ;/
Gratuluję natomiast dziewczynom, które totalnie mnie zaskoczyły, bo nie ma mnie jakiś miesiąc na vit, a widzę ubytek kg :) Gratulację, kazdy powinien brac przykład Waszej wytrwałości .
Buźka
sempe
1 grudnia 2011, 11:04ja własnie mam takie cięcie... ale po miesiącu idę jutro skrócić ten tył bo mnie denerwuje, troszke skróce:-) wielkie gratulacje dla KOLEŻANKI!
Zudoarichiko
30 listopada 2011, 19:27Ja się trzymam dietki ale kg. jakoś wolniutko spadają no niby to dobrze bo dłużej i łatwiej będzie utrzymać końcowy efekt ale fajnie by było zobaczyć na sylwestra równe 60kg ale teraz już wiem że nie ma nawet takiej opcji bo za mało czasu zostało... mimo to moja motywacja nie maleje :) co do fryzury to fajny pomysł ale tylko i wyłącznie jeśli masz gęste włosy bo jeśli nie to będzie głupio to wyglądać jak tylko kilka strączków zostawisz długich
jovita28
30 listopada 2011, 19:12oj z tą dietą różnie ,ale każda z nas się stara .Kochana Ty już dużo osiągnęłaś schudłaś i wyglądasz super a tym samym jesteś moją motywacją . Mam pytanko czy nie wypadały ci włoski w czasie diety ? Super , że mąż wraca
mamaDamianka
30 listopada 2011, 18:58oj różnie z tą dietą jest.Jak ktoś ma tendencje do tyvcia to to ,ze schudnie to nie daje gwarancji ,ze nie przytyje i tu nie chodzi o silna wole bo tak każdego może opuścić.Mam przykłady koleżanek któe pieknie schudły a potem hop waga wraca,przykre ale prawdziwe!
MartaKras
30 listopada 2011, 18:31:) masz trochę racji, chociaż ja też kiedys tak myslałam jak ty że dieta to kwestia po prostu wzięcia się za siebie, zacięcia i silnej woli... ale miałam taki dłuższy okres, kilka miesięcy, że nei potrafiłam się w zaden sposób zmusić do ponownego odchudzania, po prostu przekraczało to moje siły i tylko kiedy zaczynałam się odchudzać to konczyłam za dwa tygodnie z kilogramem więcej niż na początku... A teraz, odpukać idzie mi świetnie, kilogramy lecą... a silnej woli mi nie przybyło.. tylko jakos tak.. wychodzi! Pozdrawiam serdecznie!!! :)
AlexsandraVictoria
30 listopada 2011, 17:03Zgadzam sie z Tobą w 100% wiadomo czasami waga stoi albo sie prztyje 1kg ale to sie walczy dalej a nie poddaje... Albo np kazdy wpis jest o tym " mam nowy plan, zaczynam od nowa... Bla bla" albo sie wezmą.porządnie do roboty albo wgl niech nie zaczyna :/ coz taka prawda niestety ... Mam nadzieje ze nie jestem jedna z tych co.cie.wkurzaja hehe i zycze Tobie jak największych sukcesów kochana! :) :*
zaga24
30 listopada 2011, 16:14Kochana miło znowu Cię widzieć. Mam tylko nadzieję, że nie narobiłas sobie problemów zdrowotnych.. strasznie się o Coebie martwię!!! A się z tymi włoasami zagadałyśmy.,.... fryzurka na zdjęciu fajna.. ja niestety mam zbyt mało włosów do niej i do tegoo takie błogie. 3maj się cieplutko i odzywaj częściej
eveline2010
30 listopada 2011, 15:56bardzo zdrowe podejście :)) fajnie że nas czasem czytasz :)