Siedzę w pracy, urlop prawie cały wykorzystałam zaraz po macierzyńskim, żeby jeszcze trochę z Krzysiem posiedzieć i śnią mi się teraz po nocach takie pejzaże. Jakoś w tym roku ciągnie mnie w góry a nie nad morze, może dlatego, że w zeszłym roku pogoda nie dopisała i nad Bałtykiem urlop był zmarnowany - lało i lało i lało....
Dobrze, ze już piątek.
Dietkę w miarę trzymam, waga w porywach do 54kg, więc chyba jest nieźle.
Ostatnio dopadają mnie wyrzuty sumienia, ze za mało czasu spędzam z dzieckiem, dobrze ze weekend nadchodzi, to trochę razem się pobawimy, moze gdzieś skoczymy? Swoją drogą nie mogę się nadziwić jak on szybko rośnie- niedługo skończy 8 miesięcy, a pamiętam mój strach po porodzie czy będzie zdrowy, czy urośnie, czy.... eh, dobrze, ze to minęło.
Pozdrawiam i wrzucam jeszcze trochę letnich zdjęć,
Miłego weekendu.
P.S. trzymajcie kciuki za mojego małża, dziś jego wielki dzień - napiszę później co i jak.
10:38
Mąż obronił magisterkę - jest mgr inż. mechatroniki na Politechnice Warszawskiej. Ufff, ulga i mega radocha.Dzięki za trzymanie kciuków.
magdalenagajewska
23 lipca 2009, 08:25...to się w końcu ktoś może przyczepić ;) A poważnie, to różne wypadki chodzą po ludziach - jestem dosyć ufna i nie mam ciągot do tajemnic, ale ostatnio mój Mąż miał niesympatyczną i wielką w skutkach (oby nie były tak wielkie, jak nam się wydaje...) awanturę na NK. I stwierdziliśmy, że chyba czas trochę ograniczyć dostęp do różnych miejsc, gdzie się udzielamy - ja tu o Maćku też czasem piszę a teraz przynajmniej będę wiedziała mniej-więcej kto to czyta :) Buziaki :) eM. PS.Gratulacje dla Małżonka :):):)
Chrzaszcz77
16 lipca 2009, 17:20fajnie ze cie znalazlam... dzieki za pocieszenie - ze wszystko bedzie ok ;o) tak bym chciala zeby moj dzidzia juz byl taki jak twoj ;oP...;o)
WooHoo
16 lipca 2009, 08:33zawsze zarabial wiecej ode mnie... a nigdy za nic nie placi... Gratulacje dla meza...!!! PS. nie widze Twoich zdjatek...!!
jbklima
10 lipca 2009, 10:26w moim hotelu dzieci prawie nie było ale ja jechałam z niemieckiego biura...ale w hotelach gdzie byli rodacy dzieci b.dużo...na wycieczki jednak nie jeździli....to było b.męczące...wycieczka samolotowa do Stambułu..jednodniowa ..była do dyspozycji....
jbklima
10 lipca 2009, 09:54....obudzę Twoje wspomnienia......i dobrze....byłam w Kapadocji...w Konyi...i kilku jeszcze miejscach..na pewno tam wrócę bo chce pojechać do Troi ,Likji,Efezu....pozdrawiam.
Aziya
10 lipca 2009, 09:39Mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze, żeby się tego dowiedzieć :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
baja1953
10 lipca 2009, 09:21A może mogę juz puścić? Ciut mi niewygodnie...:) Cmok
sasza1973
10 lipca 2009, 09:14Chudzinka z Ciebie. Skąd ja znam te obawy o dziecko -Twój Krzyś nieznacznie jest młodszy od mojej córci. Niech rośnie zdrowo i cieszy rodziców :) Buziaki :)