Skręcona noga już nie boli przy chodzeniu, fizjo pozwolił spróbować jazdy na rowerze. No to wsiadłam i pojechałam, do pracy i z powrotem, łącznie 35 km. W drodze powrotnej nawet niezły czas wykręciłam, 52 minuty, to jest jeden z moich topowych czasów na tej trasie. Ciekawe ile jeszcze dam radę zbić... A jakie są Wasze czasy na dystansie ok. 17km na ścieżkach rowerowych w ruchu miejskim?
Ja bardzo się wkreciłam w jazdę na rowerze kiedy odkryłam Spotify i podcasty, wrzucam godzinny podcast i ruszam do pracy. Czysta przyjemność!
Jutro chyba też na rowerze popędzę :)
Udanej niedzieli!