dzisiejszy jadłospis
śniadanie : owsianka kakaowa z bananem, żurawiną i orzechami
II śniadanie : 2 kromki razowca z wędzonym łososiem, sałatka z pomidorów
obiad : pół czekolady, ciastka zbożowe
podwieczorek : bakalie, jabłka
kolacja : kefir, jabłka
? kcal
B W T
? g ? g ? g
? % ? % ? %
Moim celem na teraz jest kształtowanie zdrowych nawyków żywieniowych na wzór rutyny treningowej :D Z codzienną aktywnością fizyczną nie mam problemu. Nie myślę o tym dużo. Kocham to.Wstaję, wiem co mam robić.
O jedzeniu myślę ciągle, wręcz obsesyjnie liczę i planuję...
Makra będę kontrolować zawsze, bo to część mojego stylu życia :) Ale czy na prawdę muszę je znać co do grama? :P Nie wiem czy to szaleństwo jest uleczalne ;D
Skupię się na razie na ograniczeniu słodyczy i regularnych 5 posiłkach o stałych porach. Małymi krokami..;)
Od jutra będzie wzorowo, obiecuję! :) Cieszę się, że do mnie zaglądacie - bardzo mnie to motywuje. Nie wiem skąd wynika moje rozleniwienie w ostatnim czasie, ale nie dam się, będę walczyć :D
Ciastka na obiad?! KONIEC Z TYM! :)
Muflon29
19 stycznia 2015, 18:37Podziwiam za ćwiczenia i taki zdorwy nawyk ;) mi ciężko się zmuszać, ale zdaję sobie sprawę, że młodsza się nie robię :D Powodzenia! z twoich menu (mimo tych ciasteczek) wynika że idzie b.dobrze :) a to po prostu taka smętna pora roku ;)
angelisia69
19 stycznia 2015, 03:40polecialas z obiadem nie ma co :P Co do liczenia postaraj sie lajtowo do tego podchodzic bo uwierz mi to jest i bedzie uciazliwe!!Ja na szczescie z BWT nie szaleje jak kiedys,ale kcal do tej pory mi pozostalo :( waze i licze wszystko!!To jest nalog i obsesja
drlifestyle
19 stycznia 2015, 06:37Ale ma swoje dobre strony - wiadomo na ile słodkiego można sobie bezkarnie pozwolić, bo wszystko jest podliczone ;D
Caffettiera
18 stycznia 2015, 23:07Czas zimowy zawsze pakuje nas częściej do łóżek a ciastka do ust, taka pora haha :D podziwiam Cię, że wstajesz rano ćwiczyć, jak wiem, że mogę spać dłużej to zawsze to zrobię
drlifestyle
19 stycznia 2015, 06:35po powrocie z pracy jest milion innych zajęć, albo po prostu nie mam już siły po całym dniu :) a tak, zanim się dobrze rozbudzę, dźwigam już żelastwo ;D Polecam, nie ma to jak dobrze zacząć dzień i naładować się endorfinami :)
spelnioneMarzenie
18 stycznia 2015, 21:42musi byc lepiej :)
drlifestyle
18 stycznia 2015, 21:44gorzej już być nie może? :P