Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Smutno, źle...... Help me :(


Hejka!

Dołek nadal kopię.... a to dlaczego zapytacie? Mam wszystkiego dosyć. Jak sobie pomyślę że jutro znowu do pracy to mi się odechciewa. Nie chce Was zanudzać, ale ostatnio narzucono mi że jestem nieprofesjonalna. Dlaczego? Zapytajcie tej co pracuje ode mnie raptem 1 miesiąc dłużej. Mam stanowisko menadżera, bardzo niską płacę, zostaję wiecznie po godzinach i jeszcze co raz częściej zastanawiam się czy ja się nadaję do tej pracy. Ale muszę pracować, nie stać mnie na to żeby zrezygnować. Na prawdę mnie wszystko dobija. Nadeszły czarne chmury. Kto je rozgoni??? Bo ja już nie wiem co robię źle. Pomóżcie :( 

Co do treningów z Ł nadal nie wyjaśnione. Odezwał się powiedział że ma dużo na głowie, że robi wszytsko żeby wymyślać mi trening ale czasami poprostu nie zdąży. Powiedziałam mu żeby się zastanowił czy chcę się podejmować, bo ja to wszystko biorę na poważnie, potrzebuje kogoś kto chcę mi pomóc i będzie miał dla mnie czas, on go nie ma. Ja nie jestem na niego zła, każdy ma swoje życie i to rozumiem. Ciężko mi, sama nie wiem już co robić, potrzebuje trenera i psychologa w jednym, to mi chyba teraz najbardziej potrzebne. 

Kiedy zniknie ten smutek? Jakieś rady? A może ktoś z Was się podejmie? Może taki wątek na forum dam

  • Martynka2608

    Martynka2608

    5 października 2015, 08:23

    Smutne dni są po to byśmy umieli doceniać te szczęśliwe. Rada? Zajmij sie sobą , inwestuj w siebie , rozwijaj swoje pasje a radość przyjdzie w nieoczekiwanym momencie. A coś co mogłabym jeszcze podsunąc - Wolontariat! Sprawia ogromną radość. Na pewno coś znajdziesz , czy Szlachetna Paczka czy w szpitalu lub hospicium, dom poznej starosci. Powodzenia :)

    • dresiara

      dresiara

      5 października 2015, 18:10

      Nie wiem czy znajdę czas na wolontariat, ale szczerze to już myślałam o schronisku, żeby pomagać zwierzakom. Dzięki za radę :-)

    • Martynka2608

      Martynka2608

      5 października 2015, 18:53

      Dla szczytnych celów to i czas sie znajdzie :) Ja mieszkalam na stancji, mialam chlopaka, studia ,pisalam licencjat, pracowalam jako niania i mialam czas na Szlachetną Paczkę - poznalam tam wspaniałych ludzi z którymi mam kontakt aż do dziś. Zmieniłam też swoje myślenie o 180 stopni. Nauczyłam się cieszyć chwilą , a glówne motoo paczki: Nie ma problemów , są wyzwania! - toważyszy mi każdego dnia. Warto :)

    • dresiara

      dresiara

      5 października 2015, 21:45

      Motto mi się podoba, muszę sobie je zapamiętać ;-)

  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    4 października 2015, 15:33

    głowa do góry, czasem przychodzą cięższe dni. sama musisz sobie z nimi poradzić, może zrób coś dla siebie co poprawi ci humor, powodzenia

    • dresiara

      dresiara

      4 października 2015, 17:15

      dzięki, humor poprawić mi może jak wreszcie poukłada mi się w życiu.... ale dzięki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.