Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam Wszystkich!


Pewnie się zdziwicie, jeśli w ogóle mnie tu ktoś pamięta ale to znowu ja tu goszczę. A raczej nie goszczę tylko witam Was na nowo i już Was nie zostawię. Zawzięłam się. Pewnie pomyślicie "jasne.... tak jak zawsze.... to tylko do czasu"- I TU WAS ZASKOCZĘ! Jestem taka zmotywowana bo zobaczyłam swój upadek. Porządnie klapłam na dupę.A to dlaczego? Może zacznę od początku.

Schudłam, udało mi się.W tamtym roku, zrzuciłam 10 kg, byłam z siebie zadowolona, dumna, chodziłam z podniesioną głową. Wiedziałam, że jeszcze daleka droga przede mną, ale byłam tak pewna siebie, że poległam. Zaczęłam sobie odpuszczać, dlaczego? Nie mam pojęcia, może dlatego że jestem głupia. Straciłam to co mi się udało osiągnąć. Przytyłam z powrotem. Znów ważę 80 kg. Wiecie dlaczego? Zmieniałam pracę, straciłam kontakt z osobą która mnie na prawdę mocno motywowała. Pracę zaczęłam w cukierni- NO I CHYBA JUŻ WSZYSTKO JASNE.Nie dość że mi ta praca zmieniła znowu sylwetkę to i psychicznie tam wykańczali. Na szczęście już tam nie robię. Pracuję teraz w sklepie ogólno-branżowym- nie ma tam jedzenia, na szczęście :)

Dziś jest poniedziałek,mam wolny cały tydzień. Dlatego doszłam do wniosku, że to jest ten dzień gdzie mogę znów zacząć od nowa. Zaczynam od postanowienia takiego że nie mogę zaniedbywać vitalii. Ona jednak daję siłę, masz motywację dzięki niej, w końcu jak piszesz ludziom że zaczynasz od nowa, to musisz zacząć.I nie ma przebacz. Mam tyle historii do opowiedzenia, działo się tyle rzeczy. Potrzebuję się trochę wygadać, ale może nie wszystko na raz w tym jednym wpisie. Nie mogę Was tak zanudzać od razu na początku :P heh... Mam nadzieję że znajdę tu osoby które czują się podobnie jak ja. Wpis starałam się dać pozytywny, ale tak na serio to jest do dupy. 

Buziaki dla Was :* Śmiało piszcie jak chcecie wygadać a nie macie do kogo. Najlepsza jest wzajemna motywacja. Chcę żeby mnie ktoś motywował, ale ja też chcę pomóc. Pozdrawiam <3

  • melvitka

    melvitka

    24 sierpnia 2015, 14:37

    Ja też wróciłam tu po raz n-ty, ale zawsze z Vitalią odnosiłam największe sukcesy w odchudzaniu. Jednak czuje się tę łącznośc z innymi odchudzającymi się, no i wstyd byłoby się przyznać do porażki :) Dlatego dobrze, że wróciłaś, motywuj nas, i my jesteśmy tu dla Ciebie :*

    • dresiara

      dresiara

      24 sierpnia 2015, 14:42

      Dziękuję :) Na pewno damy radę :) Tym razem się nie poddam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.