Nie jadłam słodyczy przez 3 miesiące, ale niestety później znowu zaczęłam i waga podskoczyła do 65 kg.
Teraz jednak poukładałam sobie priorytety i doszłam do wniosku, że wolę już w ogóle nie jeśc słodyczy niż męczyc się ciągle z moją sylwetką (zwłaszcza szerokimi biodrami).
W szafie czekają na mnie różne fajne ciuchy o dwa, trzy rozmiary za małe (na razie), więc one też motywują mnie do działania. Poza tym nie interesuje mnie efekt krótkotrwały, więc w zasadzie nie chodzi mi już o odchudzanie, a o zmianę stylu życia na więcej ruchu, brak słodyczy, duuuużo warzyw i owoców + surówek i sałatek i ogólnie zdrowe odżywianie - a wiem, że spadek wagi i lepiej ukształtowana, bardziej umięśniona sylwetka przyjdą same wraz z powyższym.
Wraz z grupą na forum mam nadzieję, że będziemy się motywowac i rzetelnie rozliczac z tego co udało się w danym dniu osiągnąc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dreamer80
30 maja 2010, 08:15TheCinderella - 4 kg to nie tak dużo - zwłaszcza na początku bardzo szybko lecą kg, więc w miesiąc spokojnie je zgubisz i znowu będziesz się cieszyc ulubionymi sukienkami - a lato przecież już tuż, tuż :)
TheCinderella
30 maja 2010, 07:50ja wczoraj mierzyłam sukienki letnie z mojej szafy u łzy w oczach bo ledwie się dopinają. Tak pięknie w nich wyglądałam rok temu latem, Mam miesiąc na powrót do tamtej figury, to tylko 4 kg, musi się udać. Miłej niedzieli