Od tygodnia waga niemal stoi w miejscu. Dotarłam do tej magicznej granicy pomiędzy 71-70 kg, której nigdy nie udało mi się przekroczyć. Tym razem musi mi się udać, bo bardzo chcę zobaczyć 6 z przodu.
Czuję spadek motywacji. Tyle wyrzeczeń na nic, bo czym jest spadek 0,2 kg w ciągu tygodnia. Ale chociaż miałoby to trwać jeszcze i 3 tygodnie, to nie poddam się. Wiedziałam, że tak będzie, jednak łudziłam się, że może tym razem pójdzie łatwiej. Nie pójdzie.
Mimo wszystko moja figura jest już niezła. Cieszę się, kiedy patrzę na siebie w lustrze. Gdyby jeszcze tylko biust mi spadł, byłabym wniebowzięta. Na razie nadal 105 cm w biuście, a w biodrach już 98 cm. Coraz częściej myślę, że może warto zacząć zbierać na operację zmniejszenia piersi. Ale jeszcze ponad 10 kg mam do zrzucenia, może po takim spadku nie trzeba będzie ich pomniejszać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Invisible2
29 września 2013, 09:44Trzymam kciuki (:
Bogini21
29 września 2013, 09:13Każdy spadek jest wart dumy, nawet i taki ! :D Trzymam kciuki, a swoich piersi też nie znoszę, chociaż ostatnio zauważam, że nie są takie tragiczne ;)