Wakacje minęły w błogim i dobrym samopoczuciu ale piwko i grille imprezy urodzinowe odbiły się na mojej tuszy 4 kg gratis może i tragedii nie ma ale fatalnie wyglądam w moich ciuchach Dlatego od dziś zaczynam walkę z nadmiernymi kilogramami po raz kolejny ale motywacja i deteminacja jest dużo silniejsza i też mam swiadomość tego ze potrafię i wiem że dam radę :)
Pragnę pięknie wyglądać na wesele siostry które już w przyszłym roku no i przede wszystkim dla siebie
dzień pierwszy (27.09.11) zaczynam od dnia na owsiance - mniam mniam
startuje z waga 79 :(
trzymajcie kciuki