Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I już po komuniach
20 maja 2008
Witam wszystkich z dużym usmiechem na twarzy.No i moje kochane nareszcie w pracy dobrneliśmy do końca komuń.Chociaż stwierdziliśmy ze jeszcze ze dwa tygodnie komuń i robimy wszystko z zamknietymi oczami jak te cyborgi nie do zdarcia jeszcze chciało nam się rozrabiać.Opowiem wam co znowu narobiłyśmy.Mieliśmy spotkanie klasowe u nas w pracy a że byli to moi znajomi to pozwoliliśmy sobie na kawał ,który zrobiliśmy mojej koleżańce.A więc zamówiła ona sobie do zjedzenia szwajcara[schab z serem w środku] my zamiast schabu ser owineliśmy tekturą a następnie pięknie opanierowałyśmy i upiekłyśmy wyszedł piękny szwajcarek.Potem obserwowałyśmy jak nasza Basienka próbuje ukroić kawałek i klnie że mięso twarde miałyśmy z niej niezły ubaw.Ja oczywiście posikałam się ze śmiechu i do domu wróciłam z majtkami w torbie.także znowu nowy kawał na naszym końcie no ale cóż po tylu dniach pracy to człowiekowi trochę odbija.pogoda u nas do bani wczoraj lało dzisiaj leje a córka pojechała na wycieczke trochę mi jej żal że mają taką pogodę ale trudno.A co chodzi o moja dietkę to przez te komunie poległam całkowicie.Troche ciasteczek zaliczyłam a słodkości to moja pięta achillesowa.Nie umię wrócic do nie jedzenia słodkiego codziennie coś mi słodkiego wpadnie do ręki.ale dzisiaj na kolację zjadłam pół świeżego ananasa i myślę że na tym będzie koniec.Dobra kończe bo zaczynam sie za dużo rozpisywać pozdrawiam wszystkich i życzę dużo uśmiechu na twarzy.
aniawielka
25 maja 2008, 22:08o ile mnie pamięc nie myli to chyba zazem pisałyśmy na forum 80-cio kilówek!!Ja również w kuchni pracuję. Jakoś daję radę choć czasami ciężko-nawet bardzo! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na stare śmieci "80-cio kilówek"Pozdrawiam
mandaryna66
25 maja 2008, 20:44Bardzo chętnie, ale za jakiś czas, bo na początku czerwca, chyba drugiego, mój mąż idzie do szpitala, więc teraz mi nie za bardzo pasuje, ale potem z przyjemnością. Pozdrawiam i życzę miłej nocki
pasokonik
25 maja 2008, 19:54Ogladam na tvn program o komuniach...durnota ludzka nie zna granic...Napisz coś wreszcie:)
b00czerka
24 maja 2008, 23:25hehehe,niezly szwajcar !:DDD Po Komuniach chyba czas na wesela,nie?
mandaryna66
22 maja 2008, 22:21Szkoda, bo bym podjechała a do Rybnika to już za daleko, ale kto wie, może kiedyś
mandaryna66
22 maja 2008, 15:09Czy restauracja nazywa się "La Mirage"? przyjadę na kawę
sikoram3
22 maja 2008, 12:10a ananas to ci pewnie nie zaszkodzi.
zosienka63
22 maja 2008, 09:54śmiać się )( nie robiąc nikomu przykrości ) . No tak komunie się skończyły , to warto nie podjadać słodkości . Życzę powodzenia . Stasia
mandaryna66
21 maja 2008, 15:20Oj, jajcara z Ciebie, ale ze mnie też, przynajmniej nam się nie nudzi. Czy ty mieszkasz w tej Czerwionce koło Knurowa i Gliwic?
askim
21 maja 2008, 04:27a ja mam juz tak, ze wieczorem zawsze moze sie cos wydarzyc, no i zmeczona jestem, weic nie ma mowy o wieczornych wygibasach.Pozdrawiam serdecznie
KaSiEk667
20 maja 2008, 23:44Hej jak obiecałam , podaje ci adres stronki z której możesz sobie wkleić takie obrazki https://vitalia.pl/gallery.php?categoryID=45 masz tam wiele kategorii z boku a jak chcesz wkleić obrazek, pobierasz sobie kod do forum i usuwasz z niego wszystko włącznie z [img] mniej wiecej powinno to wyglądać tak że zaczyna sie na http:/ i coś tam i kończy się na gif i jak już sobie skopiujesz to co trzeba ( czyli to bez [img] ) klikasz ikone obrazek i tam wklejasz link i powinno działać Jeżeli będziesz miała jakieś pytania to chętnie odpowiem Pozdrawiam
pasokonik
20 maja 2008, 22:33Dodam Cię do moich ulubionych. Przeczytałam kawałek pamietnika i bardzo mi współgra z całokształtem:)
jacusia34
20 maja 2008, 22:03ponawiam pytanko. czy jest jakiś sposób, aby zrobione wcześniej surówki zachowały długo świeżość. często mam gości na obiad i wolałabym mieć przygotowane wszystko wcześniej. pozdrawiam serdecznie.
Dana40
20 maja 2008, 21:29Powrotu na drogę cnoty życzę!!!
jbklima
20 maja 2008, 19:50komunie są do końca maja a nawet jeszcze w czerwcu....pozdrawiam..