Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nareszcie wolne
17 marca 2008
Nareszcie dzień wolny Miałam zaplanowane mycie okien ale za oknem taka plucha że nic z tego.Może to i dobrze bo mi nogi trochę odpoczną.Jutro też jest dzień.Nie wiem co by tu napisać więc idę gotować obiad bo za niedługo wrócą głodomory.Mama w domu to mają nadzieję coś dobrego zjedzą .Ale jak to mój mąż mawia gdy ktoś mu powie ,że ma się dobrze bo ma kucharkę w domu . "SZEWC BEZ BUTÓW CHODZI." I to jest chyba prawda bo gdy nagotuję się w pracy to w domu mi się niechce i zazwyczaj robię coś prędkiego.Narazie to wszysto pa .