Dwudziestka coraz bliżej, a ja nie wiem w co ręce włożyć, serio ... Planuje zrobić w remizie, i niestety, ale drogą łańcuszkową dużo osób już wie, że chcę coś robić, ale ja sama nie wiem czy coś z tego będzie - nie wiem czy będę mieć termin na wynajęcie remizy :( Chciała bym się wcisnąć w termin 14'tego lutego - walentynki+ostatki ... żyć nie umierać po prostu ... eh, jakoś to będzie!
Ćwiczonka idą, jedzenie idzie - raz lepiej raz gorzej, ale efekty podobno są. Podobno, bo jak wiadomo - u kogoś zawsze się widzi bardziej niż u siebie ...
* dwie bułeczki musli + budyń czekoladowy
* dwa jajka w parówce + 1/3 bułki z ziarnami + 1/3 pomidorka
* bułka ziarnista z twarożkiem i ketchupem
* ???
Tak, tak ... parówki niedobre - wiem. Ale musieliśmy na gastronomii zrobić jakieś walentynkowe śniadanie, a że przepis był fajny, to się go zrobiło - i powiem Wam, że mi baaardzo smakowało ;3 !
Przede mną jeszcze ćwiczenia - Sexy Legs MC, Mel B - nogi + pośladki, hula hop, skakanka, nożyce i przysiady. Miałam iść na siłownię, ale jako, że dzisiaj sporo się najeździłam i nachodziłam - odpuszczę sobie!
Pszczolka000
20 stycznia 2015, 14:53Piękne śniadanko ;) następnym razem więcej pomidorka :P
Dosia955
20 stycznia 2015, 15:34ano miałyśmy tylko jednego :( i to takiego małego, bo się nam zapomniało, i na trzy podzieliłyśmy - coby się wychowawczyni jeszcze podlizać :D ale ... zapamiętam na przyszłość :D !
Pszczolka000
20 stycznia 2015, 20:40;)
angelisia69
19 stycznia 2015, 16:55moze i niezdrowe ale jak pieknie podane,raz na jakis czas nie umrzemy od parowek ;-)
Dosia955
19 stycznia 2015, 17:16otóż to :D nie można dać się zgłupieć ;3 :D