No i koniec dobrej passy.
Oznacza to, że wrócił mi wilczy apetyt i prawie ciągle chodzę głodna.
No i łapię się na tym, że podjadam. Wczoraj było to parę kostek gorzkiej czekolady (pozostałości z soboty) i kawałek pysznego sernika, którego przyniósł wieczorem mąż. Dzisiaj zapycham się chrupkami kukurydzianymi i staram się nie myśleć o tym, że coś bym zjadła. A tak juz było dobrze!
Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to na moim sobotnim ważeniu.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj jak stanęłam na wadze to zauważyłam, że udało mi się już zrzucić tyle co po pierwszej ciąży. Niestety do mojego rekordu (czyli osiągnięcia wagi 59 kg) ciągle jeszcze sporo brakuje.
No ale już jest całkiem, całkiem.
Dzisiaj wieczorem wybieram się do klubu na PIŁKI chociaż nie wiem jak uda mi sie wykonać jakiekolwiek ćwiczenia - ciągle jeszcze czuję każdy (dosłownie!) mięsień po ćwiczeniach wtorkowych.
Życzę wszystkim miłego wieczoru. Weekend już bliziutko!
Oznacza to, że wrócił mi wilczy apetyt i prawie ciągle chodzę głodna.
No i łapię się na tym, że podjadam. Wczoraj było to parę kostek gorzkiej czekolady (pozostałości z soboty) i kawałek pysznego sernika, którego przyniósł wieczorem mąż. Dzisiaj zapycham się chrupkami kukurydzianymi i staram się nie myśleć o tym, że coś bym zjadła. A tak juz było dobrze!
Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to na moim sobotnim ważeniu.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj jak stanęłam na wadze to zauważyłam, że udało mi się już zrzucić tyle co po pierwszej ciąży. Niestety do mojego rekordu (czyli osiągnięcia wagi 59 kg) ciągle jeszcze sporo brakuje.
No ale już jest całkiem, całkiem.
Dzisiaj wieczorem wybieram się do klubu na PIŁKI chociaż nie wiem jak uda mi sie wykonać jakiekolwiek ćwiczenia - ciągle jeszcze czuję każdy (dosłownie!) mięsień po ćwiczeniach wtorkowych.
Życzę wszystkim miłego wieczoru. Weekend już bliziutko!
malgoska1571
11 kwietnia 2008, 19:16Słuchaj ,nie wiem jaką masz wodę,ale ja pije nie filtrowaną i nie przegotowaną wode z kranu .bo ją lubie i dobrze sie po niej czuję.Pozdrawiam-pa.
Psylwia
11 kwietnia 2008, 10:57pierwsze co prócz nóg to za brwi się wzięłam bo zaczynałam wyglądać jak Brezniew :-) A z dietą musze teraz bardzo uważać bo tak jak Tobie ssak mi się włączył. Tak więc kartka i piszemy i nic co na niej nie ma być! Pozdrawiam :-)
Kirys
10 kwietnia 2008, 19:36Ja też czasami mam takie dni, jadłabym naokrągło, ale u mnie jest to zwiazane ze zblizajacym się okresem, moze ty tez tak masz.
malgoska1571
10 kwietnia 2008, 18:46Nie daj sie temu nieznośnemu apetytowi-nie warto!Pij dużo to pomaga!Pozdrawiam.
endo
10 kwietnia 2008, 18:33może ten apetyt prorokuje zbliżające się małpie dni?
Latarnia
10 kwietnia 2008, 18:28O super już wyglądasz. Brawo i gratulację. Ja mam jakieś paskudne chwile bo mam zastój
karolinams
10 kwietnia 2008, 18:21już osiągnęłaś świetny sukces i wierze że dalej też ci się uda i osiągniesz tyle i pragniesz.