Witajcie.
Nie opóściłam Was, o nie !!!
Po prostu mój mąż rozpoczął własną działalność gospodarczą i tyle było przy tym biegania i załatwiania papierkowej roboty, że nie miałam czasu nawet dokonać wpisu.
Niedziela była dietkowa do połowy. No ale było, minęło i nie ma co rozpamiętywać.
W poniedziałek rano podeszłam do wagi i .....
WYJĘŁAM Z NIEJ BATERIE !!!!
Niech ma skubana za swoje!!!
Tak mnie zdołowała tym sobotnim wskazaniem, że postanowiłam dać jej trochę odpocząć (do następnej soboty).
Zaraz potem zrobiłam rachunek sumienia, poszłam na zakupy zaopatrzyć się w dietkowe produkty i ruszyłam z kopyta.
Wczorajszy dzień był modelowy i tak zamierzam trzymać do świąt.
Od dzisiaj wracam też do ćwiczeń czego nie mogłam robić przez dokuczliwe i bardzo bolesne babodni :-(((((
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie serdeczne wpisy.
Bez Was byłoby mi o wiele trudniej się pozbierać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kate36
5 marca 2008, 11:03Dziękuję za wsparcie. To dla mnie naprawdę duuuużo znaczy. Każdy komentarz zagrzewa mnie do dalszej walki, a jeszcze ponad połowa kilogramów przede mną. Trzymam kciuki za osiągnięcie Twojego celu i przesyłam cieplutkie pozdrowionka. Na pewno się uda, musimy być tylko silne i wytrwałe w swoich postanowieniach!!!<img src="http://img301.imageshack.us/img301/8173/1727zh6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Kirys
4 marca 2008, 23:43Biedna waga oberwała, ale tak nawet lepiej raz na tydzień bardziej motywuje. Ja wciąż czekam na wenę twórczą
zosienka63
4 marca 2008, 18:36No i nie wiedziałam , że tak się odegrasz na biednej wadze he, he . Trzymaj się . Stasia
martaluna
4 marca 2008, 14:51Witaj slonko,ale widzisz jakie wredne te wagi sa?Ale napewno to wyciagniecie baterii da jej do myslenia i w sobote bedzie mniej,zgadza sie?Wiesz moze to i duzo co przez te pol roku osiagnelam,ale jak pomysle ze moglo byc wiecej buuuu...ale bylo minelo,teraz bedzie dobrze,buziaki,pa!
izabelka1976
4 marca 2008, 14:14Bo to my rządzimy naszym ciałem a nie ona nami, no nie!!!! Trzymaj tak Doraw, trzyyyyyymaj!!! PS. A moze watro tej wadze zaserwować nowe baterie, bo może to nir Twoja waga stoi w miejscu tylko baterie była na wyczerpaniu i waga oszukiwała????? Pozdrowiam wiosennie (pomimo typowo marcowej pogody)!!!!
endo
4 marca 2008, 13:52ciesze się, że już lepiej, ja dziś znowu wykupiłam 4 wejścia na vacu line na przyszły tydzień, no trzeba się zmusić do ćwiczeń