Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień dwudziesty czwarty

No widzisz to ząbki, malutka cierpi więc jak mogą rodzice spać spokojnie, nie ma to jak rodzinna solidarność;) Pół kg różnicy w wadze to nic ja mam 1,5 kg to jest dramat. Konsekwentnie i tyle, a napewno się uda, napewno te die ty poniekad sie pokrywają, byleby skutkowały. A co do mojej wagi to niestety pozory mylą, mam nadwagę brzuszną i liepiej żebym swoich obwodów nie wrzucała - robia wrażenie. Pozdrawiam cieplutko w niemniej zimny wtorek

Czesc masz racje powinnam sie cieszyc nawet tym 0.5w dol.Co do coreczki to na pewno to zabki jezeli ma spuchniete dziaselka,moje mialy jeszcze do tego biegunke,a najbardziej dal mi popalic moj najmlodszy,bo w czasie wychodzenia zabkow na tydzien przestawial sobie zegar biologiczny w nocy siedzialam z nim i ukladalam klocki a w dzien spal tylko ja nie moglam...ale to juz dawno bylo...zycze ci zeby ta szosteczka jak najszybciej wrucila z przodu!Milego dnia i wiele usmiechow,buziaki,pa pa!

dziekuję za to że jesteś :-)))))))))))))))))))))

to ciągły powód do zmartwień i trosk, tak tak tak to już jest, no i jak sie tu nie gniewać. Waga napewno spadnie ze stresu tez poniżej siódemki, nie martw się będzie dobrze. :-))

Oj pojawi się na pewno nie trać wiary:))) A jeżeli dziąsła spuchniete to to jest własnie przyczyna nocek Twojego dzieciątka:)))Jak ząbki wyjdą wszystko sie unormuje....tak przynajmniej pamietam ...koleżanki miały też podobnie:)))Pozdrawiam i zycze dobrej nocki:)))