Czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta? Wracam ze spuszczoną głową. Pełna skruchy i pokory. Wierzę w to że uda mi się po raz kolejny pokonać własne słabości. W moim życiu dużo zmian. Dla wielu mało istotnych. A dla mnie... no cóż zależy jak na to spojrzeć. Przede wszystkim po ponad 20 latach pozbyłam się okularów. Na dobre. Teraz słyszę, że okulary dodawały mi uroku i mi było w nich "do twarzy". Hm. Być może coś w tym jest. Ale co z aspektami zdrowotnymi i przede wszystkim komfortem?. Czy wiecie że ja po raz pierwszy w życiu kupię sobie normalne, prawdziwe okulary przeciwsłoneczne? Że w końcu pójdę na basen i nie bedę pływała w zachlapanych okularach (bez nich raczej nie było możliwe), że jak wsiadam w zimie do autobusu to nie mam problemu z zaparowanym szkłami. To i jeszcze wiele innych aspektów życia codziennego wart jest wydania wielu pieniędzy i zniesienia bólu.
Trochę się rozpisałam nie o tym co chciałam......
Mam nadzieje ze trochę mnie powspieracie dziewczyny. Przynajmniej na początku.
Na pasku waga 68,4 ale tak było właściwie w niedzielę. Teraz już jest 67,4. Zaczynam znowu Dukana. Tym razem bogatsza o swoje poprzednie porażki i o doświadczenia koleżanek które schudły na tej diecie po 20-30 kg.
psmwt
6 stycznia 2011, 18:00Come back? Powodzenia
martaluna
5 stycznia 2011, 23:57Witaj slonko,moja pereleczko,pewnie ze pamietam i strasznie sie ciesze,ze wrucilas :) ach nawet nie wiesz jak bardzo :) wiesz ja tez Dukanuje :) kochana ciesze sie twoja radoscia z faktu pozbycia sie okularow,ty mas zje z glowy a mi okulista kazal kupic :( jak sobie pomysle to mi ciarki chodza bede wygladac tragicznie :( oj znikam bo juz pozno ale odwiedz mnie kochana,milej nocki pa pa !
Kirys
5 stycznia 2011, 22:51Pamiętam :) Przede wszystkim, myślę, że korzystniej wyglądasz bez okularów, młodziej ;) Trzymam kciuki co do diety Dukana bo też trochę byłam na niej a teraz znowu zabieram się. Czy gdzieś opisywałaś swoje porażki, chciałabym poczytać, żeby też być mądrzejszą;) a nie chcę cały dziennik wertować.
kwiatuszek170466
5 stycznia 2011, 15:24No pewnie że pamiętam.Fajnie że jesteś.Widzę że inna zadowolona że nie musisz nosić okularów.Trzymam kciuki za dietkę.
justynaw1975
5 stycznia 2011, 12:03damy rade a co tam...wkońcu ktos musi napędzać tą vitalie...nie moze być by wszyscy chudli, chudli... ktoś musi wkońcu przytyć nie???a że to właśnie my??? trudno...ale poradzimy sobie. KObieto...no gratulachy mam nadzieję ze życie bez okularów będzie bardziej kolorowe. Ach...moja latorośl też nosi ma "-" i oddałaby wszystko by nie nosić okularów a tu nawet szkieł nie moze bo nic nie widzi... trudno...
honeybeee
5 stycznia 2011, 11:48Powodzenia zycze :)